Spotkanie autorskie ramach XXVIII Dnia Judaizmu
15 stycznia 2025 | 11:57 | mraj | Wrocław Ⓒ Ⓟ
W ramach XXVIII Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Domu Edyty Stein we Wrocławiu, odbyło się spotkanie wokół książki Zbigniewa Buchnera „Dzieci Haskali. Abraham Buchner i jego potomkowie”.
Książka Buchnera to wielowątkowe dzieło z wieloma szczegółami historycznymi, dokumentacją i fotografiami. Pokazuje ono żydowskie korzenie znanej rodziny polskich architektów. W pewnym momencie swojego dorosłego, ale młodego wciąż życia Zbigniew Buchner otrzymuje od krewnych w Stanach Zjednoczonych informację, że jest Żydem i potomkiem Abrahama Buchnera, XIX wiecznego wykładowcy Warszawskiej Szkoły Rabinów.
Wówczas jego życie się zmienia. Architekt opowiedział tę historię w Domu Edyty Stein we Wrocławiu podczas spotkania wokół swojej książki. Poprowadził je prof. Jan Grosfeld.
– Co robił chrześcijanin, który dowiaduje się, że jest Żydem, a najbliższa rodzina mówi mu: „Przestań, to nieprawda!”? Jakie procesy w nim się rozgrywają? Myślę, że przechodzi potężne zmaganie, a potem odkrywanie. Chcę podkreślić, że Zbigniew, który jest architektem, a nie historykiem, wykonał potężną historyczną pracę. To jest dla mnie największy owoc tej książki, poważnej i solidnie udokumentowanej – mówił prof. Grosfeld.
Podkreśla, że przydało się ścisłe, precyzyjne wykształcenie autora, ponieważ szczegóły są bardzo dobrze dopracowane. Prowadzący zapytał o moment, w którym Zbigniew Buchner dowiedział, o swoim żydowskim pochodzeniu.
– Wciąż wykonuję zawód architekta. Będąc na studiach na architekturze, gdy w Polsce tworzyła się „Solidarność”, pojawiła się możliwość wymiany, czyli wyjazdu naukowego na uniwersytet w Detroit. Pojechałem tam w 1981 roku na i zastał mnie stan wojenny. Nasze zajęcia kończyły się 12 grudnia i 13 mieliśmy wracać do kraju. To było jednak niemożliwe. Przyleciałem do mojej rodziny w Nowym Jorku. Znałem tylko historię, że przybyła do Stanów z Wiednia – opowiadał Z. Buchner.
Wspomina, że przeżywał jako 25-latek to, co się działo w Polsce. Po powrocie ze Stanów miał już umówiony termin ślubu. Uparcie chciał wracać do ojczyzny z pobudek patriotycznych.
– I wtedy moja kuzynka wzięła mnie na bok, mówiąc: „Co się wygłupiasz, ty jesteś Żydem, nie Polakiem”. To był dla mnie cios w twarz. Budowałem do tamtej pory etos patriotycznej polskiej rodziny i to wszystko się zachwiało. Znalazłem się w sytuacji zaburzenia – mówił autor książki.
Niedługo potem syn jego kuzynki zabrał go do biblioteki judaistycznej i pokazał mu hasło Abraham Buchner stwierdzając, że to jego przodek.
– Wróciłem do Polski, ślub się odbył w terminie. Poczułem się jak człowiek bez korzeni, zacząłem zbierać informację. Pytałem rodziców – mama odmówiła współpracy, dziadkowie nalegali, żebym się tym nie zajmował. Ojciec co nieco mi powiedział. Że prawdopodobnie wspólnym przodkiem mamy i taty jest właśnie Abraham Buchner. To była bomba, która wybuchła w mojej głowie. Dotarłem do archiwum w Częstochowie, gdzie się to potwierdziło – opisywał Z. Buchner.
Jego tożsamość na nowo się formułowała. Architekt szukał kontaktów żydowskich. Jego żona była bardzo tym przestraszona, ponieważ pochodziła z rodziny, która miała endeckie korzenie, co mogło wywołać konflikt. W rodzinie Zbigniewa wzmagał się strach. – Zbierałem wszystkie informacje, zacząłem coraz więcej wiedzieć, układałem pewne powiązania. Trafiłem do stowarzyszenia dzieci, których rodzice przeżyli Holocaust w różnych miejscach. Tam otwarcie mogłem mówić o wielu sprawach i wątpliwościach. Tam mnie zmobilizowano, żeby spisywać swoje doświadczenia – podsumował.
Książka powstawała ostatecznie 13 lat. Pozwoliła autorowi sformułować, kim tak naprawdę jest. Sam ma 7 dzieci, którym chce tę historię przekazać. Piątka z nich uczestniczyła w wyjazdach Taglitu – izraelskiej organizacji zajmującej się wzmacnianiem tożsamości żydowskiej. Dla tych dzieci korzenie stały się ważne, choć nie stały się wyznawcami judaizmu.
– W 2022 roku zdecydowałem się zamknąć tę książkę. Pamiętam, że moja mama miała zupełną blokadę mówienia o wojnie. Przełamała się dopiero przy wnukach. Jej dzieje są w tej chwili w Muzeum Powstania Warszawskiego. Mama zmarła 3 tygodnie temu, ale była bardzo szczęśliwa, gdy moja książka się pojawiła. Otrzymałem przed śmiercią jej zaskakującą akceptację. Ale ja wciąż szukam nowych informacji. Muszę przyznać, że książka mnie po prostu uspokoiła wewnętrznie – podkreślił Buchner.
Opowiadał o swoim przodku Abrahamie, przybliżył jego historię. Wyjaśniał także pojęcie Haskali – ruchu oświecenia żydowskiego, który miał w założeniach pozytywny udział Żydów w ekonomii Polski, użycie języka polskiego, znajomość historii i oparcie się o Torę.
– Cieszę się, że Abraham Buchner dużo pisał i dzięki temu ja coś mogłem o nim napisać. On dążył do pewnej bliskości ze społeczeństwem polskim. Ze szkoły rabinów, gdzie był wykładowcą, wyszło kilku absolwentów, którzy stali się siłą napędową do ruchów oświeceniowych wśród Żydów – podsumował potomek Abrahama Buchnera.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.