Sylwetki nowych błogosławionych
20 października 2002 | 13:01 | kg //mr Ⓒ Ⓟ
Jan Paweł II wyniósł na ołtarze sześcioro sług Bożych: troje Włochów, dwóch Ugandyjczyków i jedną Francuzkę. Publikujemy ich biogramy.
Obaj Afrykańczycy byli świeckimi katechistami i zginęli jako męczennicy, pozostała czwórka to dwaj księża i dwie siostry zakonne, a zmarli jako wyznawcy. Niedzielna ceremonia była już ostatnią w tym roku beatyfikacją. Podczas pięciu tegorocznych beatyfikacji Ojciec Święty ogłosił błogosławionymi 21 osób, w tym czworo Polaków.
1-2. *Daudi* (Dawid) *Okelo* (ok.1902-X 18) i *Jildo Irwa* (ok. 1906-X 1918) – Ugandyjczycy z plemienia Acholi, świeccy katechiści, męczennicy. Zginęli za wiarę w młodym wieku.Chociaż każdy z nich pochodził z innej wioski i nie byli ze sobą spokrewnieni, los dość szybko złączył ich ze sobą. Daudi urodził się około 1920 w wiosce Ogom-Payira na północy Ugandy w rodzinie pogańskiej.
W wieku 14 lat zaczął uczęszczać do szkoły misyjnej, gdzie zetknął się z chrześcijaństwem. Jildo przyszedł na świat ok. 1906 w wiosce Bar-Kitoba, również na północy kraju, na północ od Kitgum, gdzie znajdowała się placówka włoskich kombonianów. Obu ich ochrzcił i zaraz udzielił im I komunii św. 1 czerwca 1916 przełożony misji w Kitgum o. Cesare Gambaretto, a 15 października tegoż roku obaj przyjęli sakrament bierzmowania.
Gdy w następnym roku zmarł Antoni – katechista w miasteczku Paimol w rejonie Górnego Nilu, Dawid poprosił o. Gambaretto, aby pozwolił mu zastąpić zmarłego. Włoski misjonarz początkowo się wahał, nie był bowiem pewien, czy młody wiekiem i stażem wiary chrześcijanin jest już odpowiednio przygotowany do tego zadania.
Ostatecznie pod koniec 1917 r. spełnił prośbę Dawida, Jildo zaś został jego pomocnikiem. Obaj wzajemnie się uzupełniali, także pod względem usposobienia: Dawid był poważny, spokojny, jakby trochę zalękniony, Jildo natomiast, dużo od niego młodszy, był żywy i spontaniczny, a przy tym grzeczny, łatwo nawiązywał kontakt z otoczeniem. Był dużą pomocą dla swego starszego kolegi, zwłaszcza gdy trzeba było zwołać dzieci na naukę religii czy na Mszę św.
Ówczesna katecheza polegała głównie na uczeniu dzieci na pamięć słów modlitw i pieśni religijnych oraz podstawowych prawd wiary. Ponadto katechiści odwiedzali okoliczne wsi i miasteczka, głosząc Słowo Boże, spotykając się z innymi nauczycielami wiary, wymieniając z nimi doświadczenia i wspierając się wzajemnie. Dawid przewodniczył wspólnym modlitwom, np. różańcowej, przygotowywał pieśni do Mszy i wspólne modlitwy itp. Nie stronił też od dyskusji plemiennych na tematy polityczne i religijne. I właśnie jedna z takich dysput miała się okazać dla obu przyjaciół tragiczna.
W owym czasie sytuacja polityczna w brytyjskiej kolonii – Ugandzie była bardzo niespokojna, a przeciw kolonizatorom występowali nie tylko członkowie poszczególnych plemion, ale także miejscowi muzułmanie. Szczególnie napięte były stosunki w Paimolu i okolicach, często nawiedzanych przez głód i epidemie, a miejscowi mieszkańcy bardzo źle widzieli „obcych”. Docierały tu także odgłosy I wojny światowej w postaci podziałów między obecnymi tam Brytyjczykami a Niemcami; misjonarzom zakazywano chodzić w strojach duchownych itp. W dodatku w tym właśnie czasie miejscowego kacyka Lakidiego zastąpił „obcy” – Amet.
W takich to okolicznościach grupa miejscowych mieszkańców wypowiedziała (nieformalnie) wojnę nowej religii, w której widzieli zagrożenie dla swoich pozycji. Między 18 a 20 października 1918, jeszcze przed świtem pięć osób wdarło się do szałasu, w którym mieszkali obaj katechiści i wyciągnęło ich na zewnątrz. Gdy jeden z miejscowych starców powiedział tłumowi, że nie mogą zabić katechistów, gdyż są oni gośćmi, wtedy napastnicy zażądali od nich wyparcia się wiary. Ale gdy to nie poskutkowało, zabili dzidami najpierw Dawida, a w chwilę później jego pomocnika, który zresztą dodawał otuchy starszemu koledze, gdy ten lękał się o ich przyszłość.
Ciała obu męczenników leżały początkowo niepogrzebane, ale po kilku dniach związano je i wrzucono do opuszczonego kopca termitów. W lutym 1926 r. ich doczesne szczątki przeniesiono z Paimolu do kościoła w Kitgum u stóp ołtarza Serca Jezusowego. Na przełomie lat 1952-53 zaczęto zbierać materiały do procesu kanonizacyjnego. W 1956 r. ogłoszony wówczas 300-stronicowy dokument o męczeństwie gdzieś tajemniczo zaginął, po czym znaleziono go w równie niewytłumaczalny sposób 26 grudnia 1996, gdy Kościół wspomina św. Szczepana, pierwszego męczennika chrześcijaństwa.
Warto dodać, że Uganda dzisiejsza jest w 70% chrześcijańska, a w 1969 podczas pobytu w tym kraju Paweł VI ogłosił świętymi miejscowego męczennika Karola Lwangę i jego 26 towarzyszy.
3. *Andrzej Jacek Longhin* (23 XI 1863-26 VI 1936) – Włoch, kapucyn, biskup. Zasłynął z głębokiej pobożności i bogatego życia duchowego.
Urodził się we Fiumicello di Campodarsego niedaleko Padwy w ubogiej i bardzo pobożnej rodzinie wiejskiej. Na chrzcie otrzymał imiona Giacinto Bonaventura. Wcześnie odkrył w sobie powołanie kapłańskie i w wieku 17 lat wstąpił do kapucynów, przyjmując imię Andrzej z Capodarsego; 19 czerwca 1886 przyjął święcenia kapłańskie, po czym przez 18 lat pracował duszpastersko i jako ojciec duchowy młodych zakonników.
W 1902 został prowincjałem swego zakonu w Veneto (na północy Włoch). W owym czasie patriarchą Wenecji był kard. Giuseppe Sarto, późniejszy Papież św. Pius X. To on „odkrył” o. Longhina, powierzając mu w swej archidiecezji szereg ważnych zadań duszpasterskich.
Gdy 4 sierpnia 1903 patriarcha został Biskupem Rzymu, już 13 kwietnia następnego roku mianował o. Andrzeja biskupem Treviso. Nowy pasterz objął rządy w diecezji 6 sierpnia tegoż roku, dając się od razu poznać jako zwolennik i twórca reform ważnych nie tylko dla tego regionu. W ciągu 5 lat odwiedził wszystkie parafie swej diecezji, nawiązując osobiste kontakty ze wszystkimi księżmi, był też blisko świeckich, zwłaszcza zaangażowanych w ruchy społeczne na terenie diecezji.
Na zakończenie wizytacji zwołał synod w celu wcielenia w życie reform podjętych przez Piusa X. Zreformował seminarium, popierał rekolekcje dla duchowieństwa i program stałej rocznej formacji dla księży.
W chwili wybuchu I wojny światowej Treviso znalazło się na linii frontu, a pierwsze bombardowania lotnicze zniszczyły ponad 50 parafii. Biskup pozostał na stanowisku, starając się pomagać i dodawać otuchy diecezjanom i wszystkim potrzebującym, zwłaszcza żołnierzom, chorym i ubogim. Po wojnie, w latach odbudowy ze zniszczeń, rozpoczął nowy cykl wizyt duszpasterskich oraz podjął działania na rzecz umocnienia sprawiedliwości i pokoju społecznego. W latach 1926-34 odbył trzeci cykl wizyt w parafiach, starając się przeciwstawiać rozwijającemu się wówczas ruchowi faszystowskiemu, który w jego diecezji dopuścił się kilku aktów przemocy, zwłaszcza wobec organizacji katolickich.
Jego zaangażowanie i doświadczenie sprawiły, że Pius XI powierzył mu na początku lat trzydziestych delikatne zadanie wizytatora apostolskiego w Padwie, a później w Udine w celu przywrócenia wewnętrznego pokoju w miejscowych diecezjach, gdzie księża byli skłóceni ze swymi biskupami. Zmarł w Treviso w opinii świętości a jego kult szerzył się szczególnie w diecezjach Treviso i Padwa oraz u kapucynów.
4. *Marek Antoni Durando* (22 V 1801-10 XII 1880) – Włoch, kapłan ze. Zgromadzenia Misji (łazarzysta), misjonarz ludowy, opiekun biedaków, zał. Zgrom. Sióstr Męki Jezusa z Nazaretu.
Urodził się w Mondovi w szanowanej zamożnej i wielodzietnej rodzinie, której dom znajdował się na głównym placu miasta koło miejscowej katedry. Matka – bardzo pobożna, potrafiła zaszczepić wiarę swym wszystkim 8 dzieciom, ojciec natomiast był liberałem i agnostykiem, a jego wpływom ulegli z czasem dwaj synowie, którzy później objęli stanowiska w rządach włoskich okresu Risorgimento (Odrodzenia Narodowego).
Tymczasem mały Marcantonio już w wieku 15 lat wyraził pragnienie wyjazdu na misje do Chin. Wstąpił więc do Zgromadzenia Misji (zał. przez św. Wincentego a Paulo) i 12 czerwca 1824 przyjął święcenia kapłańskie. Początkowo przez 5 lat pracował duszpastersko w Casale Monferrato, po czym przeniósł się do Turynu, gdzie pozostał już do śmierci. Przez dwa lata był tam superiorem domu księży misjonarzy. I chociaż nie porzucił myśli o wyjeździe do Chin, to prawdziwym polem jego działalności miały się okazać misje ludowe, którym oddawał się z całą pasją, przemierzając wioski i miasteczka Piemontu.
Był gorącym propagatorem świeżo powstałego w 1822 w Lyonie Dzieła Rozkrzewiania Wiary. W 1855, będąc wizytatorem (prowincjałem) swego zgromadzenia otworzył w 1855 kolegium dla misji zagranicznych w celu kształcenia kapłanów do misji wśród ludu.
Jako misjonarz nie ograniczał się bynajmniej do głoszenia nauk, ale tam, gdzie były takie potrzeby, pomagał biednym, np. w Locana przeznaczył całe swoje stypendium za głoszenie rekolekcji na kupno mąki dla miejscowych biedaków. Aby lepiej pomagać potrzebującym, sprowadził do północnych Włoch siostry szarytki, związane z misjonarzami osobą współzałożyciela św. Wincentego a Paulo.
W 1830 nowicjuszka tego zgromadzenia św. Katarzyna Labouré otrzymała w Paryżu objawienie Cudownego Medalika, co jeszcze bardziej zachęciło ks. Durando do zaproszenia sióstr w swe strony rodzinne. Była to decyzja opatrznościowa i wkrótce szarytki podjęły pracę w licznych szpitalach, w tym także wojskowych, w Turynie i innych miejscach tego regionu. Jednocześnie szerzyły one kult Cudownego Medalika. Niezależnie od tego ks. Durando sam zakładał liczne ośrodki miłosierdzia, zwane Misericordiami, skąd siostry ze świeckimi paniami miłosierdzia udawały się do domów chorych. Wokół Misericordii tworzyła się sieć sierocińców i przytułków dla biednych dzieci, sierocińców, domów dla dziewcząt itp.
Od 1837 aż do śmierci był wizytatorem północnowłoskiej prowincji zgromadzenia. Mimo licznych obowiązków związanych z tym urzędem nie zapominał o chorych i ubogich, a także o głoszeniu misji ludowych; przez wiele lat był również dyrektorem sióstr św. Józefa i ojcem duchownym nowego klasztoru klarysek. 21 listopada 1865, w święto Ofiarowania Maryi Panny założył nowe zgromadzenie zakonne – Sióstr od Męki Jezusa z Nazaretu, których zadaniem była służba cierpiącym jako bolesnym członkom Chrystusa Ukrzyżowanego, czczonego przez nie na nieustannej adoracji dniem i nocą. Działalność tej wspólnoty wzbudziła początkowo zastrzeżenia władz kościelnych, które ostatecznie udało się później przezwyciężyć.
Niestrudzony misjonarz i opiekun chorych zmarł w Turynie w wieku 79 lat a jego doczesne szczątki złożono w sanktuarium Męki Pańskiej przy miejscowym kościele Nawiedzenia.
5. *Maria od Męki Pańskiej* (Helena Maria Filipina) de Chappotin de Neuville (21 V 1839-15 XI 1904) – Francuzka, zał. Zgrom. Franciszkanek Misjonarek Maryi.
Urodziła się w Nantes jako najmłodsze z pięciorga dzieci. Była pogodnym dzieckiem i od najmłodszych lat wyróżniała się głęboką wiarą, która wielokrotnie dodawała jej sił w obliczu różnych trudnych chwil, jakich nie skąpiło jej życie. Wcześnie straciła dwie siostry i kuzynkę, co jednak nie załamało jej.
W kwietniu 1856 poczuła w sobie powołanie do całkowitego poświęcenia się Bogu, ale nagła śmierć jej matki pokrzyżowała na pewien czas te plany. Dopiero w grudniu 1860 wstąpiła do zakonu klarysek, mimo ostrego sprzeciwu jej rodziny, która – choć bardzo pobożna i przywiązana do Kościoła – wolała widzieć młodą Helenę „w świecie”. Ale już w niespełna miesiąc później ciężko zachorowała i musiała wystąpić z klasztoru.
Nie porzuciła jednak myśli o życiu konsekrowanym i za radą swego spowiednika, jezuity o. Petita, wstąpiła w sierpniu 1864 do Zgromadzenia Sióstr Maryi Wynagrodzicielki w Tuluzie, przyjmując imię Marii od Męki Pańskiej, a już w marcu następnego roku wysłano ją na misje do Indii.
Zamieszkała w wikariacie apostolskim Madurai, prowadzonym przez jezuitów. Był to trudne wyzwanie dla sióstr, które zgodnie ze swym charyzmatem były zgromadzeniem kontemplacyjnym, a tymczasem musiały prowadzić życie czynne, w dodatku w odmiennych, ciężkich warunkach geograficznych, klimatycznych, kulturowych. Niemniej jednak po pewnym czasie zaczęły pojawiać się pierwsze rodzime powołania zakonne, co budziło radość, ale i zwiększało ciężar obowiązków sióstr, w tym szczególnie s. Marii od Męki Pańskiej, która w lipcu 1867 została przełożoną prowincjalną.
Pod jej kierunkiem zgromadzenie jeszcze bardziej się rozwinęło.W 1874 założyła nowy dom w Ootacamund (wikariat apostolski Coimbatore, płd.-wsch. Indie), ale pod jej nieobecność w Madurai zaczęły się niesnaski między siostrami, które zmusiły w 2 lata później s. Marię i grupę związanych z nią sióstr do opuszczenia „Wynagrodzicielek”.
Doprowadziło to do utworzenia nowej wspólnoty zakonnej o nazwie Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Maryi. W listopadzie 1876 w Rzymie próbowała ona uregulować sytuację, a tymczasem 6 stycznia następnego roku Pius IX zatwierdził nową kongregację. Ale już w 1880 ponownie zaczęły się trudności, stawiane matce założycielce przez niektóre siostry i duchownych. Stopniowo udało się wyjaśnić wszystkie nieporozumienia i w 1884 Maria od Męki Pańskiej została ponownie wybrana przełożoną generalną, w sierpniu następnego roku zgromadzenie przystępuje do rodziny franciszkańskiej, uwzględniając to w nazwie: Franciszkanki Misjonarki Maryi.
Następuje bardzo szybki jego rozwój: powstają nowe fundacje w Chinach, na Cejlonie (dzis. Sri Lanka), w Indiach, potem w Afryce i obu Amerykach. W 1900 siedem sióstr poniosło śmierć męczeńską w Chinach – znalazły się one później wśród męczenników chińskich, beatyfikowanych w 1946 przez Piusa XII i kanonizowanych w 2000 r. przez Jana Pawła II. Wyczerpana ciągłą pracą i licznymi podróżami do poszczególnych placówek matka założycielka zmarła w San Remo. Jej zgromadzenie liczyło wówczas 2 tys. sióstr w 86 domach na 4 kontynentach; dziś jest ich prawie 8 tys. w 77 krajach, w tym 340 Polek w kraju i na świecie.
Doczesne szczątki Marii od Męki Pańskiej spoczywają w domu macierzystym zgromadzenia w Rzymie.
6. *Lidwina Meneguzzi* (12 IX 1901-2 XII 1941) – Włoszka, czł. Zgrom. Sióstr św. Franciszka Salezego (salezjanek), misjonarka w Etiopii, opiekunka chorych.
Była drugim z ośmiorga dzieci ubogiej, pobożnej rodziny z Abano Terme koło Padwy. Została ochrzczona jako Elisa Angela, ale w dzieciństwie nazywano ją Angelina. Matka uformowała w niej ducha modlitwy i służby innym, toteż od najmłodszych lat była lubiana za pogodny nastrój i życzliwość do wszystkich.
Już w dzieciństwie uczyła swych rówieśników katechizmu, później zaś na różne sposoby starała się wspierać rodzinę. W 1923 zmarł jej ojciec. Każdy dzień zaczynała od mszy św. i różańca.
Wcześniej, bo już w 1917 zetknęła się z salezjankami, które prowadziły w Albano przedszkole i szkołę podstawową; poczuła wówczas powołanie zakonne, które jednak mogła spełnić dopiero w wiele lat później, aby nie zostawiać matki samej. Ostatecznie 5 marca 1926 wstąpiła do tego zgromadzenia w Padwie i wkrótce potem przybrała imię Lidwina.
Marzyła o wyjeździe na misje, ale musiała czekać na zgodę 11 lat. W tym czasie pracowała z młodymi dziewczętami, pomagając im utrzymywać czystość i porządek w szkole.
W końcu 16 lipca 1937 opuściła Włochy wraz z 15 siostrami i udała się do pracy w szpitalu im. Giacinto Pariniego w Dire-Dawa w Etiopii. Była tam pielęgniarką i salową, pomagała chorym i sprzątała. W 1940 przeniesiono ją do szpitala wojskowego, gdzie opiekowała się żołnierzami rannymi w czasie wojny włosko-etiopskiej.
Wszystkim udzielała się jej dobroć, życzliwość i pogoda ducha. Nawet muzułmanie, gdy się z nią stykali, nazywali ją „sorella gudda” (dobra siostra). Tymczasem jeden z pracujących z nią lekarzy stale ją upokarzał i na różne sposoby utrudniał jej życie. Znosiła to z wielkim męstwem, wiele się modląc i pokładając ufność w Bogu.
Jednakże trudny afrykański klimat, częste choroby, zwłaszcza malaria nadwerężyły jej zdrowie i przyspieszyły jej śmierć w wieku zaledwie 40 lat. Jeszcze w noc poprzedzającą zgon odwiedziła wszystkich chorych, aby – jak mówiła – „dać wszystko wszystkim w miłości”. Zmarła w opinii świętości, a w 1961 jej prochy przewieziono z Dire-Dawa do domu macierzystego zgromadzenia w Padwie.
*W czasie swojego pontyfikatu* Jan Paweł II przeprowadził dotychczas 136 *beatyfikacji*, podczas których ogłosił 1303 błogosławionych oraz 48 *kanonizacji*, które dały Kościołowi 465 świętych. W tym roku odbyło się 5 beatyfikacji, podczas których Ojciec Święty wyniósł na ołtarze 21 sług Bożych i 5 kanonizacji, podczas których ogłosił 9 świętych.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.