Uroczystości pogrzebowe gen. dyw. Jana Kazimierza Kruszewskiego, dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza
12 września 2024 | 21:31 | Paulina Piątkowska, kos | Warszawa Ⓒ Ⓟ
– Dzisiaj dziękujemy Bogu za piękne życie gen. Kruszewskiego i za to, że powraca do domu, do ojczystej ziemi – wierny w służbie Ojczyzny polski oficer – mówił bp Wiesław Lechowicz w homilii w czasie Mszy św. pogrzebowej za śp. gen. Jana Kruszewskiego. Uroczystości dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy odbyły się dziś w Warszawie.
We Mszy św. żałobnej uczestniczyli także szef BBN Jacek Siewiera, minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki, komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Robert Bagan i komendant Służby Ochrony Państwa gen. bryg. SOP Radosław Jaworski. W uroczystościach pogrzebowych uczestniczył stryjeczny wnuk zmarłego Paweł Kruszewski wraz z rodziną. W katedrze polowej obecni byli parlamentarzyści, żołnierze Wojska Polskiego, funkcjonariusze Straży Granicznej, przedstawiciele Policji i Służby Więziennej, harcerze.
Liturgię poprzedziło wręczenie Pawłowi Kruszewskiemu przez prezydenta Andrzeja Dudę aktu mianowania gen. bryg. Jana Kazimierza Kruszewskiego na stopień generała dywizji.
W homilii bp Wiesław Lechowicz przywołał fragment odwołał się do czytania z Księgi Lamentacji (Lm 3,17–26) i otwierającego je wezwania „Pozbawiłeś mą duszę beztroski”. – Tak, życie gen. Kruszewskiego nie było beztroskie. Przeciwnie. Wypełnione było nade wszystko troską o odzyskanie przez Polskę niepodległości – zaznaczył. Przywołał aktywności, w które od najmłodszych lat wychowany w patriotycznym duchu angażował się Jan Kruszewski: działalność Związku Młodzieży Polskiej, Związku Strzeleckiego i Związku Walki Czynnej. Podkreślił, że „to właśnie miłość do Ojczyzny kazała mu wstąpić do Legionów Piłsudskiego oraz walczyć podczas I wojny światowej na ziemi świętokrzyskiej, w Małopolsce i na Wschodzie Polski”. Przypomniał o walkach, w których brał udział: odbiciu Wilna z rąk bolszewików, działaniach na Wileńszczyźnie i Ukrainie, wojnie z Rosją sowiecką w 1920 r., a także dowództwie Korpusem Ochrony Pogranicza. Bp Lechowicz przywołał także późniejsze lata życia generała: walkę w kampanii wrześniowej, niewolę niemiecką, emigrację i śmierć za granicą. Dodał, że pomimo wszystkich trudności gen. Kruszewski „ufał, że Polska ostatecznie odzyska niepodległość i suwerenność. Jego miłość do Polski mimo upływających lat i słabnących sił była świeża i nowa co rano”.
Ordynariusz wojskowy przywołał fragment, w którym Jezus w kazaniu na Górze przedstawia osiem błogosławieństw. – Gen. Kruszewski należał bowiem co najmniej do trzech grup błogosławionych: pokój czyniących, pragnących sprawiedliwości oraz prześladowanych dla sprawiedliwości – zaznaczył.
Biskup polowy przypomniał, że gen. Jan Kruszewski nosił pseudonim „Kruk czarny”. – Kruk uważany jest między innymi za symbol mądrości. Zapoznając się ze świadectwami opisującymi osobę i działalność generała nie mam wątpliwości, że może stać się i dla współczesnych żołnierzy WP, dla funkcjonariuszy służb mundurowych oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej przykładem godnym naśladowania – podkreślił bp Wiesław Lechowicz. – Był wymagający, odpowiedzialny, dbający o żołnierzy, budzący zaufanie, skromny, widzący potrzebę współpracy różnych formacji służb mundurowych, życzliwy wobec ludności pogranicza i zachęcający do pomocy ludności cywilnej, dostrzegający niebezpieczeństwo wikłania się w politykę, gotowy do poświęceń, przepełniony duchem miłości rodzinnej – wymienił. – Te wszystkie cechy składają się na mądrość tych, którzy w sposób szczególny biorą na siebie odpowiedzialność za los Ojczyzny. O taką mądrość modlimy się i za taką mądrość dziękujemy Wam, drodzy funkcjonariusze Straży Granicznej, żołnierze Wojska Polskiego i przedstawiciele innych służb mundurowych! – powiedział.
Biskup polowy przypomniał, że jest to powtórny pogrzeb generała Kruszewskiego. – Tak się potoczyła historia naszego państwa, że niejednokrotnie dopiero po kilkudziesięciu latach od śmierci, można okazać należną cześć tym, którzy już za życia winni być otoczeni wdzięcznością i uznaniem – zaznaczył. – Dzisiaj, kiedy należne honory oddajemy gen. Kruszewskiemu, pomódlmy się i w tej intencji, by w historii naszego narodu nie było już potrzeby bohaterskich śmierci dla uznania czyjejś wielkości. Niech o wielkości człowieka – Polaka świadczy codzienne życie naznaczone tymi wartościami, którym wiernie służył gen. Jan Kazimierz Kruszewski – dodał bp Wiesław Lechowicz.
Eucharystię koncelebrowali kapelani dekanatu Straży Granicznej obrządków łacińskiego i greckokatolickiego na czele z dziekanem, ks. płk. SG Zbigniewem Kępą, kapelani Ordynariatu Polowego. Obecni byli także prawosławny ordynariusz wojskowy abp Jerzy Pańkowski oraz przedstawiciel ewangelickiego duszpasterstwa, ewangelicki dziekan Straży Granicznej ks. płk SG Kornel Undas.
Asystę honorową zapewniła Kompania Reprezentacyjna SG w strojach żołnierzy KOP. Liturgię słowa przygotowali funkcjonariusze formacji. Oprawę muzyczną w czasie Mszy św. zapewnili soliści i sygnalista z Orkiestry Reprezentacyjnej SG w Nowym Sączu. Obecnych było pięć pocztów sztandarowych oddziałów Straży Granicznej.
Głos zabrał prezydent RP Andrzej Duda. – Z wielkim wzruszeniem witamy powracającego do Ojczyzny po 85 latach bohatera, żołnierza, przede wszystkim syna Rzeczypospolitej – zaznaczył. – Odprowadzimy go na miejsce rzeczywiście ostatniego spoczynku, gdzie spocznie wśród bohaterów Rzeczypospolitej. Kolejne pokolenia tych, którzy strzegą naszej granicy będą mogli oddawać mu hołd. Tu leży ten, który wyznaczał poprzeczkę honoru – powiedział prezydent. Przypomniał życiorys dowódcy KOP, podkreślając jego zasługi w walce o niepodległość. – Panie Generale, z całego serca dziękujemy za Pana długą i piękną służbę, za to, że do samego końca zachował Pan honor i Ojczyznę w sercu. Witamy na powrót w Rzeczypospolitej – dodał.
Przemówienie wygłosił minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. To historyczny dzień, gdy Rzeczpospolita wita swojego wybitnego syna, gen. Kruszewskiego, który cale życie służył Ojczyźnie – zaznaczył. Jak stwierdził, życiorys Zmarłego „pokazuje bardzo trudną naszą historię pierwszej połowy XX w., historię, w której pokolenie naszych dziadków, pradziadków musiało się mierzyć z ogromnymi wyzwaniami, z ogromnymi zagrożeniami”. Tomasz Siemoniak podkreślił, że powrót gen. Kruszewskiego do Ojczyzny ma miejsce w szczególnym czasie, gdy „tysiące ludzi w polskich mundurach musi bronić naszej granicy”. Jego zdaniem działania podejmowane przez gen. Jana Kruszewskiego w Korpusie Ochrony Pogranicza mogą i powinny stanowić inspirację dla współczesnych dowódców, żołnierzy i funkcjonariuszy, gdyż jego przykład pokazuje, „jak służy się Rzeczpospolitej”.
Po Mszy św. doczesne szczątki gen. dyw. Jana Kazimierza Kruszewskiego spoczęły w grobie w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Zmarłego pożegnali m.in. gen. dyw. SG Robert Bagan i wiceprezes IPN Mateusz Szpytma.
Uroczystości powtórnego pochówku gen. Jana Kazimierza Kruszewskiego zorganizowała Straż Graniczna, Instytut Pamięci Narodowej oraz Stowarzyszenie Weteranów Polskich Formacji Granicznych.
**
Jan Kazimierz Kruszewski urodził się w 1888 r. we wsi Aleksandrowo w powiecie ciechanowskim. W latach 1898-1905 uczęszczał do gimnazjum w Płocku, skąd został wyrzucony za udział w strajku. W 1906 r. kontynuował naukę w gimnazjum Polskiej Macierzy Szkolnej, które ukończył w 1907 r. Następnie wyjechał do Szwajcarii, gdzie podjął studia na wydziale medycyny Uniwersytetu w Genewie. W 1908 r. przeniósł się na Uniwersytet w Krakowie (także na wydział medyczny). W 1913 r. ponownie udał się na Uniwersytet w Genewie, gdzie wstąpił do Związku Strzeleckiego. W 1914 r. skończył kurs podoficerów. Wstąpił do Legionów Polskich, a następnie do odrodzonego Wojska Polskiego.
Od października 1930 r. do sierpnia 1939 r. był dowódcą Korpusu Ochrony Pogranicza. Był głównym realizatorem koncepcji reorganizacji Korpusu Ochrony Pogranicza, według której miał on zapewnić Polsce osłonę strategiczną od wschodu. W czasie Kampanii Wrześniowej dowodził Grupą Operacyjną własnego imienia, znajdującą się w składzie armii obwodowej „Prusy”. 27 września 1939 r. w miejscowości Piaski dostał się do niemieckiej niewoli, w której przebywał do 1945 r. Po wojnie pozostał na emigracji we Francji, gdzie zmarł 28 marca 1977 r. w Domu Spokojnej Starości Polskiego Funduszu Humanitarnego w Lailly-en-Val. Pochowano go na miejscowym cmentarzu. 31 sierpnia odbyła się ekshumacja prochów dowódcy KOP oraz Msza żałobna w jego intencji. Od wczoraj trumna z prochami gen. Kruszewskiego była wystawiona w Kaplicy Katyńskiej Katedry Polowej Wojska Polskiego, gdzie hołd zmarłemu oddał m.in. wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.