W Warszawie odbył się pogrzeb Haliny Bortnowskiej
26 czerwca 2024 | 22:10 | dg | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Halinę Bortnowską zmarłą w wieku 92 lat, cenioną teolożkę, filozofkę, publicystkę, zaangażowaną w ochronę praw człowieka, żegnali dziś rodzina, przyjaciele, przedstawiciele ruchu hospicyjnego, Solidarności, Znaku, Więzi i Tygodnika Powszechnego, Wiary i Tęczy, zaangażowani w dialog ekumeniczny i chrześcijańsko-żydowski, działalność na rzecz praw człowieka, przedstawiciele świata polityki, mediów i kultury przy asyście Straży Marszałkowskiej. Liturgia pogrzebowa odbyła się w kościele św. Katarzyny na Służewie w Warszawie.
Liturgię pogrzebową celebrowali ks. Wojciech Lemański, ks. prof. Alfred Wierzbicki i ks. Wojciech Gnidziński, proboszcz parafii św. Katarzyny. W prezbiterium towarzyszył im ks. Michał Jabłoński, proboszcz parafii ewangelicko-reformowanej w Warszawie.
Przytaczając w kazaniu historię życia Haliny Bortnowskiej, ks. Lemański podkreślił, że uczyła się ona odpowiedzialnego człowieczeństwa “od najmłodszych lat, w realiach, które nawet dla dorosłych były trudne”. “Można powiedzieć, że każdy etap dorastania, spotykania ludzi, owocował niezwykłym zaangażowaniem, zatroskaniem o innych” – mówił, wskazując na ewangeliczną wrażliwość teolożki na drugiego człowieka.
Kaznodzieja zauważył, że zetknięcie z cierpieniem drugiego zaowocowało głębokim zaangażowaniem w ruch hospicyjny. Przypomniał także działalność w opozycji za czasów w PRL, jej internowanie. To doświadczenie odosobnienia także zaowocowało – najpierw troską o innych internowanych, a potem wspieraniem wszystkich uwięzionych oraz konkretną walką o zniesienie kary śmierci.
– W Kościele czuła się jak w domu, jak w rodzinie, u siebie. Widziała całą masę problemów, ale widziała sens, by jak św. Paweł zrobić wszystko, żeby wyciągnąć rękę choćby do niektórych, by nikt kto potrzebuje wsparcia, pomocy, nie czuł się odrzucony, odsunięty, może nawet prześladowany – mówił ks. Lemański.
– To drogocenna kropla drążąca skałę naszej codzienności – mówił o Halinie Bortnowskiej i jej życiu zgodnym z wyznawanymi wartościami. – My mówimy: żal, że odeszła, jeszcze byśmy chcieli z jej mądrości, obecności, wrażliwości, zatroskania czerpać – dodał podkreślając, że dawała na miarę swoich ludzkich sił całą siebie każdemu, kogo spotkała. “Uczmy się od Hali i od tych, którzy byli wokół niej, że dobro zasiane rośnie powoli, ale wyrośnie z niego krzew, w cieniu którego ktoś znajdzie wytchnienie” – apelował, podkreślając, że jej misja się nie skończyła: “każdy kto ją spotkał, kto z tego źródełka zaczerpnął, zobowiązany jest, by tę misję kontynuować, nie na darmo postawił ją Najwyższy na naszej drodze”.
Przed złożeniem trumny do grobu głos zabrał między innymi Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wspominał organizowane przez Halinę Bortnowską warsztaty dla dziennikarzy “Polis”, w których przed laty uczestniczył. Podkreślił, że umiejętnie wspierała uczestników w stawaniu się najlepszymi wersjami samych siebie.
– Miała trzy cechy, które na zawsze zapamiętam. Po pierwsze radykalna wrażliwość na ludzi wokół. Wrażliwość bezkompromisowa. Przekraczająca granice sądów, opinii, granice polityczne czy środowiskowe. Druga cecha to odwaga. Ona się nigdy nie powstrzymywała, i mówię to jako publicysta, który czasami wchodził w nią w dyskusję, nigdy się nie powstrzymywała kiedy była przekonana, że dzieje się zło. I trzecia rzecz, miała w sobie wyjątkowy dar, że przynajmniej mnie, ale myślę, że wielu z nas, zwyczajnie wyprzedzała. Wyprzedzała w myśleniu o świecie, w rozumieniu świata, Kościoła, wspólnoty. Dzisiaj wyprzedziła nas w tej drodze, w którą każdy kiedyś się uda. Ale jestem pewny, że zostanie ten ślad, jaki zostawiła w ludziach, których spotkała, którym pomogła stać się dziennikarzami, politykami, działaczami społecznymi, publicystami, po prostu dobrymi ludźmi tam, gdzie dziś są. Ci ludzie dzięki niej stali się cegłami, które będą budowały naszą wspólnotę. A to, co Halina pisała, zawsze zostanie dla mnie wielką inspiracją – mówił Szymon Hołownia.
Jako Marszałek Sejmu podkreślił, że chce “oddać cześć wspaniałej twórczyni narodowej wspólnoty, narodowej wyobraźni i narodowego pojednania”.
W uroczystościach pogrzebowych udział wzięli przedstawiciele ruchu hospicyjnego, Solidarności, Znaku, Więzi i Tygodnika Powszechnego (gdzie publikowała Halina Bortnowska), Wiary i Tęczy, zaangażowani w dialog ekumeniczny, przedstawiciele Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, zaangażowani w działalność na rzecz praw człowieka (m. in. Hanna Machińska, osoby z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Komitetu Helsińskiego), katecheci, przedstawiciele świata polityki (Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, minister sprawiedliwości Adam Bodnar, parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych), ludzie mediów i kultury. Pogrzeb odbył się przy asyście Straży Marszałkowskiej.
Halina Bortnowska urodziła się w 1931 r. w Toruniu. Szkołę podstawową skończyła w 1944 r. w Warszawie. W trakcie Powstania Warszawskiego została deportowana do niemieckiego obozu pracy. W późniejszych latach uczestniczyła w projektach Akcji Znaków Pokuty, polegających na porządkowaniu ruin w Polsce (Oświęcim) i Niemczech (Drezno), była animatorką projektów upamiętnienia ofiar getta warszawskiego, Jedwabnego i Srebrenicy. Angażowała się również w działania na rzecz pojednania polsko-niemieckiego.
Studiowała teologię w Instytucie Katolickim we Wrocławiu i filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie była studentką m.in. Karola Wojtyły, a także w belgijskim Leuven na uniwersytecie katolickim. Katechizowała dzieci, młodzież i dorosłych.
Była oddaną uczestniczką ruchu ekumenicznego, w latach 1967-1982 aktywnie uczestniczyła w pracach Światowej Rady Kościołów. Była zaangażowana w dialog chrześcijańsko-żydowski.
W latach 1961–1983 była redaktorem i sekretarzem redakcji miesięcznika „Znak”, publikowała też m. in. w „Tygodniku Powszechnym”.
W latach 70. współtworzyła ruch hospicyjny w Polsce i pierwsze polskie hospicjum w Nowej Hucie. Jako wolontariuszka pomagała terminalnie chorym. W latach 80. była doradcą Komisji Robotniczej Hutników w Nowej Hucie i uczestniczyła w I Zjeździe NSZZ „Solidarność”.
W 1986 roku została członkiem Komitetu Helsińskiego w Polsce. Była współzałożycielką Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”.
Sprzeciwiała się homofobii i dyskryminacji osób LGBT, była sojuszniczką „Wiary i Tęczy”.
Sprzeciwiała się karze śmierci, osobiście organizowała pikiety przeciwko niej.
Organizowała dla młodych dziennikarzy warsztaty pod hasłem „Polis”.
W 2001 r. odznaczona została Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2011 r. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. 12 stycznia 2016 r. uhonorowano ją odznaką za Zasługi dla Ochrony Praw Człowieka.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.