We Lwowie trwa modlitwa o Boże Miłosierdzie
07 kwietnia 2024 | 15:47 | Mariusz Krawiec SSP, Vatican News PL | Lwów Ⓒ Ⓟ
Jednym z ważnych miejsc na świecie, gdzie nieprzerwanie trwa kult Miłosierdzia Bożego jest katedra lwowska. Świątynia ta dedykowana Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Pannie od 1948 roku nosi także tytuł sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Bazylika katedralna we Lwowie począwszy od średniowiecza, poprzez śluby króla Jana Kazimierza w 1656 roku, była świadkiem wielu wydarzeń historycznych i duchowych. Kiedy w 1944 roku armia radziecka zajęła Lwów, rozpoczął się proces ateizacji, zmierzający do ograniczenia do minimum życia religijnego. W bogatym w świątynie Lwowie, tylko katedra i niewielki kościół św. Antoniego na Łyczakowie mogły nadal służyć wiernym.
Dzięki pozostałemu po II wojnie światowej we Lwowie ks. Karolowi Jastrzębskiemu w bazylice katedralnej począwszy od 1946 roku rozpoczął się kult Bożego Miłosierdzia.
„Kult Bożego Miłosierdzia zaczął się tutaj rozwijać dzięki ks. Karolowi Jastrzębskiemu, który bywał w Wilnie i rozmawiał ze św. Faustyną Kowalską. Opowiedziała mu ona o nabożeństwie do Bożego Miłosierdzia. Tak się tym zafascynował, że przywiózł obraz i kiedy Watykan zawiesił na pewien czas nabożeństwo, ówczesny proboszcz i późniejszy biskup Rafał Kiernicki powiedział, że on o żadnym takim zakazie nic nie wie. Wtedy była żelazna kurtyna i żadne listy do niego nie docierały. Dlatego to nabożeństwo trwało tutaj nieprzerwanie“ – powiedział proboszcz katedry lwowskiej ksiądz prałat Jan Nikiel.
Trwająca obecnie wojna sprawiła, że wiele osób w nową gorliwością przychodzi do katedralnego sanktuarium Bożego Miłosierdzia, aby modlić się o pokój i miłosierdzie dla Ukrainy i świata. Dziś w bazylice metropolitarnej odbyła się uroczysta Msza św. odpustowa, która zgromadziła wielu mieszkańców miasta.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.