Wigilia i święta na Kurpiach
24 grudnia 2015 | 16:26 | as Ⓒ Ⓟ
Już na kilka tygodni przed Bożym Narodzeniem na Kurpiach rozpoczynały się intensywne przygotowania do świąt. Od pierwszej niedzieli Adwentu w kurpiowskich chatach, podczas tzw. świętych wieczorów, kobiety wykonywały świąteczne ozdoby domu i na choinkę. Piekły z ciasta byśki i nowe latka, robiły nowe firanki i świąteczne wycinanki.
Na święta wszystkie kurpiowskie chałupy musiały być świeżo bielone i dekorowane bibułkowymi firaneczkami – mówi Czesława Kaczyńska, prezes oddziału kurpiowskiego w Ostrołęce Stowarzyszenia Twórców Ludowych (STL). Na ścianach Kurpianki zawieszały papierowe wycinanki – dudki, drzewka i leluje.
Do dziś, choć skromniej, ozdabia się również tzw. święty kąt – jest to stół lub półka, nakryta specjalnym obrusem przyściennym, na którym ustawia się figurkę Chrystusa Frasobliwego lub krucyfiks, a po jego bokach bibułkowe bukiety.
W wigilię po południu Kurpie stroili choinkę. "Początkowo był to ustawiony w kącie snop słomy, później sosna zawieszana u sufitu" – tłumaczy Cz. Kaczyńska. Podkreśla, że na choinkach wieszano ozdoby z bibuły i włóczki oraz świeczki w wykonanych własnoręcznie lichtarzykach.
Bogata na Kurpiach jest zwłaszcza tradycja wigilijna. Od samego rana rodzina zachowywała ścisły post, a kolacja wigilijna była znacznie skromniejsza niż obecnie. Na wigilijnym stole Kurpie stawiali śledzie, kapustę kwaszoną, kasze i kluski z makiem, często też zupę owocową z kluskami i miodem. Na ryby mogli pozwolić sobie tylko bogatsi chłopi.
Na pasterkę chodzono pieszo lub jeżdżono wozami konnymi. "Niektórzy mieli po 11 km do kościoła, więc zbierali się wszyscy i jechali na pasterkę wozami" – wspomina dyrektor oddziału STL. Gdy ksiądz z ambony zaśpiewał "Wśród nocnej ciszy" – można było odtąd śpiewać kolędy.
Według p. Kaczyńskiej, "w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia na Kurpiach nie można było urządzać zabaw, wesel i chrztów, a nawet czesać włosów". Zwyczaj podcinania włosów kultywowany był za to w wigilijny poranek. Przed śniadaniem młode dziewczyny biegły do wsi, aby ktoś podciął im warkocze. "Nożyce do strzyżenia owiec i robienia wycinanek miał mój tato, dlatego przed moją chatą w wigilię ustawiał się cały sznur młodych dziewczyn" – wspomina Kaczyńska.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.