Wojna w Ukrainie jak chrzest Rusi, Putin jak św. Aleksander Newski – propaganda Kremla

Tak jak chrzest Rusi stał się podstawą wzmocnienia i jedności państwa rosyjskiego na setki lat, tak dziś przedstawiciele wszystkich narodów Rosji zgromadzili się w walce z bezbożnictwem, utożsamianym przez żołnierzy ukraińskich. A Władimir Putin jako obrońca kraju został porównany do św. Aleksandra Newskiego, któremu poza tym przypisuje się słowa „Siła w prawdzie”. Tego rodzaju zalecenia znalazły się w dwóch podręcznikach metodycznych przygotowanych przez administrację prezydenta Rosji dla prorządowych środków przekazu i polityków.

Poinformował o tym rosyjski portal „Meduzą” (zakazany obecnie w Rosji), powołując się na własne źródła.

W preambule do jednego z tych dokumentów napisano, iż „chrzest [Rusi Kijowskiej w 988 – KAI] stał się podstawą umocnienia i jedności państwa rosyjskiego na całe stulecia naprzód”, dziś natomiast „przedstawiciele wszystkich narodów Rosji znów zgromadzili się w przeciwstawianiu się bezbożnikom”. I tak jak chrzest Rusi, również wojna na Ukrainie tworzy „podstawy państwowe” kraju oraz „podstawy rozwoju Rosji na setki lat naprzód”. Według autorów tego opracowania „Rosja znów stała się zdolna do pełnienia swojej misji – obrony uciskanych”.

O rozpoczęcie wojny Kreml proponuje oskarżać „zbiorowy Zachód”, który jakoby jest przekonany o „swojej wyjątkowości” i „niepełnowartościowości” prawosławnych. Dokument zaleca, aby za jeden z celów tzw. „operacji specjalnej” na Ukrainie uznać walkę z bezbożnikami, którymi – według Moskwy – są wojskowi ukraińscy, składający rzekomo „ofiary [z ludzi] i dokonujący mordów rytualnych”. Ponadto „wielu nacjonalistów ukraińskich to otwarci sataniści i wyznawcy kultów antyludzkich” – twierdzą wytyczne rosyjskie.

Jeszcze więcej podobieństw Kreml dostrzega między obecną wojną na Ukrainie a bitwą nad Newą [15 lipca 1240, w której nowogrodzki książę Aleksander, nazwany później Newskim, rozgromił wojska szwedzkie – KAI]. Autorzy wyjaśniają najpierw, iż „zbiorowy Zachód” od wielu stuleci dąży do rozbicia Rosji, ale wszystkie te ataki kończą się tak samo: „Społeczeństwo jednoczy się wokół przywódcy narodowego i, okazując męstwo i bohaterstwo na polu walki, daje odpór najeźdźcom”. Kreml proponuje podkreślać, że działo się tak zarówno po Bitwie Newskiej, jak i po rozpoczęciu wojny na Ukrainie.

Jeden z rozdziałów podręcznika zatytułowano „Siła w prawdzie!”, które miał powiedzieć Aleksander Newski. Według propagandzistów moskiewskich „prawda była po stronie wojowników rosyjskich, którzy bronili swego domu, dlatego zwycięstwo musiało być nasze”. W rozdziałach poświęconych „operacji specjalnej” nie ma wzmianki o obronie swego domu, wspomniano jednak, że żołnierzy rosyjscy też „są przekonani o swojej prawości, ponieważ kontynuują oni sprawy swych dziadów i pradziadów, gromiąc nazizm”.

Zdaniem Kremla obecnie Zachód, jak dawniej, chce zniszczyć Rosję w celu zdobycia niezbędnych dla siebie bogactw, jakie się tam znajdują. Jeśli jednak dawniej, tymi zasobami była ludność, to obecnie Zachód potrzebuje jedynie kopalin użytecznych – twierdzą „metodycy” rosyjscy. Ale „kierownictwo Rosj i osobiście Władimir Putin nie dopuścili do napaści Zachodu i postanowiono rozpocząć specjalną operację wojskową, co pozwoliło uniknąć powtórki 22 czerwca 1941, gdy wojska nazistowskie wtargnęły na obszar Rosji” – głosi dokument.

„Meduza” ujawniła już kilka publikacji, w których wykorzystuje się teksty z tych podręczników metodycznych. Na przykład na portalu „Gazieta.ru” ukazał się artykuł pt. „Chrzest Rusi a operacja specjalna na Ukrainie: co mają wspólnego?”, w którym całe akapity są po prostu przepisane z „instrukcji” kremlowskich. Podobny tekst pojawił się też na prorządowej stronie „FederalPress”, z kolei o podobieństwie między bitwą nad Newą a „specoperacją” napisano na prokremlowskim portalu Regnum. A na początku czerwca państwowa agencja prasowa RIA Nowosti zamieściła materiał „Kozacka morda. Satanizm i okultyzm stały się ideologią ukraińskich nacbatów [batalionów nacjonalistycznych – KAI]”.

Według dwóch źródeł bliskich „Meduzie” Kreml stara się obecnie znaleźć „wzorce”, które mogłyby wyjaśnić Rosjanom przyczyny i cele wtargnięcia wojsk rosyjskich na Ukrainę. Źródła te nie wykluczają, że podobne materiały ze wskazówkami co do innych wydarzeń historycznych będą się nadal pojawiały.