Z miłości do Papieża – Jan Paweł II zmienia tor życia
29 marca 2025 | 20:26 | aw | Warszawa Ⓒ Ⓟ

„Byłabym wdzięczna losowi, gdyby ktoś, kto przeczyta o moich przygodach życiowych, miał świadomość taką, jaką ja mam, że zanim się powie o swoim życiu, że coś w nim zrządził przypadek, pomyślał, że to nie jest przypadek, tylko Boża Opatrzność” – podsumowuje swoje doświadczenia Ewa Bednarkiewicz, założycielka i prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II w Polsce. We wspomnieniach, zatytułowanych „To nie był przypadek”, spisanych przez znaną pisarkę i publicystkę Ewę K. Czaczkowską, Autorka opowiada o kierowaniu przez Boga jej losem i o spotkaniu z Janem Pawłem II, które wytyczyło tory jej imponującej działalności kulturalnej, edukacyjnej, charytatywnej. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Rosikon press.
To historia licznych, zaskakujących faktów, zwrotów akcji, cudownych ocaleń i uzdrowień. Ewa Bednarkiewicz pochodzi z ziemiańskiego, kresowego rodu, jej przodkami byli tacy twórcy jak Stanisław Moniuszko, a także wysocy carscy urzędnicy, wojskowi, samorządowcy. I pierwszym dotknięciem Opatrzności ocalenie wiązało się z wizytą jej matki Ireny z maleńką Ewunią u lekarza Żyda, który ostrzegł panią z Kukowicz, że następnego dnia wtargną do Rzeczypospolitej Sowieci. Był dzień 16 września 1939 roku. Po tym ostrzeżeniu matka dziewczynki niezwłocznie opuściła rodzinny majątek. Gdyby tego nie zrobiła, zginęłaby nazajutrz, 17 września tak jak rządca majątku, który został zamordowany przez radzieckich sołdatów wraz z całą rodziną.
Od tego czasu zaczęła się tułaczka matki i córki (mąż i ojciec wrócił do Polski po dziesięciu latach) i kolejne wydarzenia, w których Ewa odczuwała ingerencję Opatrzności – cudowne ocalenie przed egzekucją uliczną w Warszawie, studiowanie anglistyki w Wielkiej Brytanii, powrót do kraju oraz poznanie i ślub z Maciejem Bednarkiewiczem, młodym warszawskim prawnikiem.
Jednak spośród tych zdarzeń szczególnie istotne, nadające nowy kierunek aktywności Ewy Bednarkiewicz, było poznanie w 1981 r. Jana Pawła II. Powodem spotkania był opłatek prawników, którzy przenieśli ten zwyczaj z ulicy Franciszkańskiej w Krakowie do Watykanu, a wśród osiemnastu krakowian było dwóch prawników warszawskich, którym towarzyszyły żony.
„Pamiętam wejście Jana Pawła II do biblioteki (…) Wszedł Ojciec Święty – wysoki, barczysty, świetnie zbudowany, o pięknej twarzy, uśmiechnięty, lekko opalony. Nigdy nie zapomnę tego widoku (…) Ojciec Święty był bardzo dowcipny, większość osób dobrze znał, więc powiedział do swoich: ‘No, ale zrobiłem wam kawał. Trochę dalej macie teraz na opłatek niż na Franciszkańską’”.
Kolejne spotkanie odbyło się dziewięć lat później, po bardzo trudnych wydarzeniach dla rodziny Bednarkiewiczów i wszystkich Polaków – stan wojenny i półroczne, całkowicie bezprawne uwięzienie mecenasa, by uniemożliwić mu przedstawienie dowodu, że to nie sanitariusze, a milicja zatłukła na śmierć maturzystę Grzegorza Przemyka.
Mecenas Bednarkiewicz został członkiem Zarządu Fundacji Jana Pawła II, a jego żona założyła Stowarzyszenie Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II, którego została prezesem. A gdy Polonia amerykańska kupiła dla Jana Pawła II dom przy via Cassia w Rzymie, papież uznał, że Polacy mają już wszystko, co trzeba, żeby naród mógł rozwijać się i pracować, i teraz trzeba zaopiekować się najuboższymi, czyli Polakami zza wschodniej granicy. Stowarzyszenie miało za cel propagowanie nauczania Jana Pawła II, upamiętnienie jego pontyfikatu, propagowanie polskiej kultury chrześcijańskiej, opiekę nad stypendystami Jana Pawła II, domem samotnej matki w Rzeszowie. Nad wszystkim czuwała pani Ewa i kilkudziesięciu jej współpracowników z całej Polski.
Jej specjalnością było też organizowanie koncertów papieskich, w których uczestniczyli najznakomitsi muzycy i artyści, i przez dwadzieścia pięć lat było ich aż dwadzieścia, w tym jeden w auli Pawła VI w Watykanie. Koncert odbył się 7 grudnia 2001 r. Filharmonia Narodowa, pod batutą Kazimierza Korda, wykonała „Missa pro pace” Wojciecha Kilara. Po pokonaniu przez Ewę niemałych trudności, dzięki ufności, że Opatrzność Boża będzie czuwać nad dobrym dziełem.
Niezwykłe koleje życia, ogromna aktywność, niezliczone dzieła pomocy i dobroczynności, niespodziewane koleje losu. Zapytana o wpływ Jana Pawła II na jej życie, Ewa Bednarkiewicz odpowiada: „Mam świadomość, że to Pan Bóg nas (męża i mnie) doprowadził do Ojca Świętego. (…) Opatrzność Boża skierowała mnie do Niego poprzez moje małżeństwo z człowiekiem nieskazitelnej uczciwości, chrześcijaninem, który całe życie bronił ludzi przed niesprawiedliwością tego świata”. Dzięki tej łasce Ewa Bednarkiewicz pogłębiła swoją wiarę, to była najważniejsza sprawa w jej i męża życiu.
Gdyż to był prorok. „Osoba zjednoczona z Bogiem, która dzięki swej świętości i znajomości człowieka oraz znaczeniu kultury w dziejach ludzkości i świata, umiała odczytywać znaki czasu, interpretować je i dawać na nie właściwą odpowiedź. Ojciec Święty potrafił pozyskiwać ludzkie serca na całym świecie”.
Jan Paweł II pozyskał także Ewę i Macieja Bednarkiewiczów. I o tym opowiada ta książka.
Ewa Bednarkiewicz, To nie był przypadek. Spisała Ewa K. Czaczkowska, Rosikon press, Warszawa 2025
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.