Marawi pod naporem islamskiego terroru
27 maja 2017 | 13:57 | Marawi / kg (KAI/FIDES) / bd Ⓒ Ⓟ
W rozmowie z watykańską agencją misyjną FIDES, bp Edwin de la Peña, przełożony prefektury terytorialnej Marawi, wyraził zaniepokojenie losami uprowadzonych osób, o których miejscu przebywania nic na razie nie wiadomo. 23 maja br. kapłan i 15 zakładników zostało porwanych przez islamistów w filipińskim Marawi na Mindanao.
23 maja terrorystyczne ugrupowanie „Maute”, powiązane z tzw. Państwem Islamskim, napadło na wiernych zgromadzonych w katedrze w Marawi, uprowadziło wikariusza biskupiego ks. Teresito Suganoba i 15 innych osób, w tym także siostry zakonne, po czym agresorzy podpalili świątynię i dom biskupi.
Czytaj także: Terroryści znów zaatakowali Filipińczyków
Zdaniem biskupa, napastnikom nie chodzi o pieniądze, chcą natomiast użyć zakładników jako „żywych tarczy”, gdyby wojska rządowe zechciały ich zaatakować. Jednocześnie biskup potwierdził, że w czasie wstępnej fazy napaści zginęło 9 wiernych, których islamiści najpierw zatrzymali, gdy ludzie próbowali uciekać, a następnie zabili ich przed wejściem do świątyni. „Są to ekstremiści, stosujący przemoc, nie wiemy, co siedzi w ich głowach” – powiedział bp de la Peña. „Jesteśmy w ręku Boga” – dodał.
Przedstawiciele władz i sił zbrojnych zapowiedzieli, że nie zamierzają rozmawiać z terrorystami. W tej chwili wojsko jest zaangażowane w bezpośrednią walkę o odzyskanie miasta, opanowanego przez „Maute”.
Ocenia się, że do Marawi wdarło się ponad 500 uzbrojonych dżihadystów, którzy po zajęciu miasta wywiesili wszędzie czarne sztandary Państwa Islamskiego, spalili dwie szkoły, katedrę i zwolnili z miejscowego więzienia przebywających tam skazanych. Zaczęli również zajmować domostwa. W tym czasie wojsko przystąpiło do oblężenia miasta. Większość mieszkańców opuściła je, ale kilka rodzin pozostało, gdyż dostali się w ogień krzyżowy i nie mogą opuścić swych domów.
Tymczasem cała filipińska wspólnota katolicka rozpoczęła kampanię modlitw na rzecz uwolnienia porwanych. Kard. Orlando Quevedo – arcybiskup Cotabato, miasta położonego również na Mindanao – powiedział w Radiu Watykańskim, że wierni „nie tylko się modlą za uprowadzonych, ale także odwołują się do sumień porywaczy, aby nie zabijali oni niewinnych ludzi”. Poprosił również przywódców muzułmańskich z tej wyspy, aby ci spróbowali rozwiązać sprawę zakładników w sposób pokojowy.
Solidarność z mieszkańcami Marawi i całej prefektury terytorialnej wyraził też metropolita Manili kard. Luis Antonio Tagle. „Brak mi słów, aby wypowiedzieć ból i gorycz, jakie przeżywamy. Dlaczego wyrządza się tak wiele zła niewinnym?” – pytał kardynał.
Cały kraj łączy się z ofiarami tej tragedii, a w internecie uruchomiono akcję „PrayforMarawi” (Módl się za Marawi).
Na całej wyspie obowiązuje obecnie stan wyjątkowy, ogłoszony przez prezydenta Rodrigo Duterte bezpośrednio po ataku na miasto. Szef państwa przyznał też szczególne uprawnienia siłom zbrojnym kraju w celu utrzymania tam porządku politycznego i społecznego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.