Zaprezentowano raport komisji ws. dominikanina Pawła M.
15 września 2021 | 19:02 | lk, maj, tk | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Dominikanin Paweł M. krzywdził osoby dorosłe, które traktowały go jako swego przewodnika duchowego – stwierdza Komisja Ekspercka w ogłoszonym dziś raporcie. Zwraca też uwagę na zaniedbania, jakich w ciągu wielu lat dopuścili się w tej sprawie dominikańscy przełożeni – zwłaszcza o. Maciej Zięba – choć pokrzywdzeni wielokrotnie zwracali się do nich o elementarną sprawiedliwość.
Ten raport mnie zdruzgotał – powiedział podczas prezentacji raportu prowincjał polskich dominikanów o. Paweł Kozacki. Jego poprzednik o. Krzysztof Popławski dodał, że obydwaj czują się odpowiedzialni za to, że nie zareagowano we właściwy sposób wobec osób pokrzywdzonych. „Z naszej strony bardzo chcemy za to przeprosić i o przebaczenie także prosić” – powiedział dominikanin.
W kwietniu 2021 r. została powołana Komisja Ekspercka powołana przez Prowincjała Polskiej prowincji Dominikanów, o. Pawła Kozackiego OP. Celem Komisji, której przewodniczył Tomasz Terlikowski było zbadanie działań dominikanina Pawła M. oraz reakcji Instytucji Prowincji w jego sprawie – aż do dzisiaj – wobec wydarzeń w duszpasterstwie dominikanów, sięgających swoimi początkami roku 1997. Chodziło m.in. o różnego rodzaju nadużycia nadużycia – także wykorzystywanie seksualne kobiet – jakich miał dopuszczać się o. M.
Dziś podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez KAI zaprezentowano „Raport Komisji Eksperckiej ws. Pawła M. i Instytucji Prowincji w jego sprawie”.
W raporcie wskazano, że pod wpływem praktyk religijnych o charakterze charyzmatycznym stopniowo ujawniały się w działalności i osobowości Pawła M. rysy coraz bardziej niepokojące. Stwierdzono, że ze strony zakonu dominikańskiego nie było na to odpowiedniej reakcji, czego skutki okazały się dramatyczne. „Zakonnik dopuścił się ogromnych krzywd względem wielu osób, z którymi zetknął się w pracy duszpasterskiej” – piszą członkowie Komisji.
„To jest raport dla wszystkich ludzi wierzących i niewierzących, bo wskazuje na problemy, które dotykają Kościół, ale też społeczeństwo. Pokazuje, że choć Kościół często jest oskarżany o to, że nie potrafi sobie radzić w trudnych sytuacjach, to próbuje iść drogą nawrócenia” – powiedział Tomasz Terlikowski podczas prezentacji raportu.
Szef Komisji wyjaśnił, że różne osoby są poszkodowane przez Pawła M. na różnych płaszczyznach i w różnym stopniu. Oprócz osób, które doświadczyły przemocy fizycznej i seksualnej zwrócił również uwagę na ludzi, którzy doświadczyli przemocowego kierownictwa duchowego i pod jego wpływem podjęli decyzje o wstąpieniu do zakonu, zerwaniu zaręczyn, czy innych ważnych relacji, porzuceniu studiów itp. Przewodniczący Komisji mówił również o osobach skrzywdzonych duszpastersko, które, nawet jeśli nie zostały dotknięte przemocą, uczestniczyły w swoistej sekcie a którym w większości nikt nie wyjaśnił, że duszpasterstwo, z którym się poprzez Pawła M. zetknęli nie miało charakteru katolickiego.
Prof. Michał Królikowski, jeden z członków Komisji podkreślił, że gremium to nie jest sądem ani prokuraturą, lecz można by ją określić jako komisję prawdy i pojednania. – Naszym zadaniem nie jest oskarżenie kogoś. Naszym zadaniem jest zaspokojenie prawa do tego, by ludzie poznali prawdę i by została ujawniona prawda pokrzywdzonych – powiedział prawnik.
– Raport składa się z 258 stron. Jest to bardzo obszerne i wnikliwe studium przypadku – powiedział prof. Królikowski. Wyjaśnił, że studium dotyczy sprawy Pawła M. Nie jest to raport, który opowiada pełną prawdę o dominikanach. Zaznaczył, że wielu dobrych kapłanów, zwłaszcza dominikanów, ale także wiernych będzie niezasłużenie cierpieć zmagając się z ujawnionymi właśnie faktami.
Prawnik zaapelował też, aby w związku z tą publikacją unikać nadmiernych uogólnień, nie epatować oskarżeniami i nie czynić z niej opowieści o całym Kościele i winach Kościoła.
Zdaniem o. Kozackiego opublikowany dziś raport stawia zakonowi bardzo mocne pytania o mechanizmy działania, o duszpasterstwa i o wiarygodność w przepowiadaniu Ewangelii. Zapowiedział, że bracia chcieliby ten materiał twórczo wykorzystać czyniąc go przedmiotem rozmów i debat wśród zakonników.
Dominikanin podkreślił, że efektem raportu musi być zmiana kultury podejścia do wszystkich – zarówno nieletnich jak
i dorosłych – którzy przychodzą do duszpasterstw prowadzonych przez dominikanów. Ocenił, że zakon musi być bardziej wrażliwy na wszelkie sygnały o nieprawidłowościach.
O. Kozacki zapowiedział, że jedną z konsekwencji raportu będzie spotkanie członków Komisji m.in. z Radą Prowincji polskich dominikanów, które służyć ma wyciągnięciu wniosków na przyszłość. Sprawa ta będzie omawiana niebawem także podczas Kapituły prowincjalnej zakonu, odbywającej się co cztery lata. Przez kilka miesięcy w klasztorach będą odbywały się debaty na ten temat.
Duchowny stwierdził, że choć ani on, ani poprzedni prowincjał, o. Krzysztof Popławski, nie ponosi odpowiedzialności kanonicznej w sprawie o. M., to jednak czuje się odpowiedzialny politycznie. „Jakiekolwiek decyzje przez te 16 lat nie zapadały, to myśmy je firmowali, zgadzaliśmy się na nie albo nie. Dlatego osobiście czuję się za to przynajmniej moralnie odpowiedzialny” – wyznał ojciec prowincjał.
Dominikanin zapowiedział też, że jest gotów do poniesienia konsekwencji kanonicznych, o ile Stolica Apostolska lub generał zakonu podejmie taką decyzję. Przypomniał jednocześnie, że już w chwili ujawnienia sprawy Pawła M. oddał się do dyspozycji przełożonego generalnego, który w każdej chwili może odwołać go z funkcji prowincjała.
O. Kozacki podziękował Komisji za opiekę i właściwe podejście do osób poszkodowanych przez Pawła M. oraz Fundacji św. Józefa, która zapewnia finansowanie ich terapii. Zadeklarował też pełną gotowość wielorakiego wsparcia ofiar ze strony dominikanów. Jak zapewnił, niektórzy bracia są w stałym, bezpośrednim kontakcie z pokrzywdzonymi. – Mamy nadzieję, że uda się doprowadzić do rozmowy i spotkania z tymi osobami – powiedział. Podkreślił też, że dominikanie zdecydowani są na wypłatę stosownych odszkodowań finansowych.
O. Krzysztof Popławski, poprzedni – do roku 2016 – prowincjał dominikanów podkreślił, że to co jest najważniejsze, to uznanie bardzo konkretnej krzywdy, która dokonała się poprzez działania współbrata a także poprzez działanie, lub jego brak, ze strony prowincjałów.
„Były krzywdy konkretnych ludzi, były zaniedbania w duszpasterstwie i w zarządzie zakonu – przyznał zakonnik. Dodał, że niezależnie od oceny prawnej, wraz z o. Kozackim ma poczucie odpowiedzialności, a najbardziej za to, że nie odpowiedziano w sposób właściwy na to, co działo się z osobami pokrzywdzonymi. „Z naszej strony bardzo chcemy za to przeprosić i o przebaczenie także prosić” – powiedział o. Popławski. Wyraził też nadzieję, że będzie to także możliwe w spotkaniu indywidualnym.
„Nie uchylając się od odpowiedzialności kanonicznej czy cywilnej mamy nadzieję, że po zamknięciu całej sprawy, osoby pokrzywdzone będą miały poczucie zadośćuczynienia i sprawiedliwości, co umożliwi im uwolnienie się z wszelkich traum i nieszczęść spowodowanych wyrządzoną im krzywdą” – powiedział o. Popławski.
Uczestnicy prezentacji potwierdzili również, że fakt, że o. Maciej Zięba spowiadał Pawła M. i pozostawał z nim w bliskim kontakcie, mógł mieć wpływ na niewłaściwe podejście do jego sprawy.
W prezentacji raportu wzięli także udział pozostali członkowie komisji: dr Sebastian Duda (teolog i publicysta), Bogdan Stelmach (lekarz seksuolog), Wioletta Konopa-Stelmach (psycholog kliniczny), dr Sabina Zalewska (pedagog i psycholog rodziny), o. Jakub Kołacz SJ (w latach 2014-2020 prowincjał Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego), ks. dr Michał Wieczorek (prawnik kanonista, wiceoficjał sądu biskupiego w Częstochowie).
Raport dostępny jest na stronie: info.dominikanie.pl
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.