Zmarła siostra Janice McLaughlin, która ujawniła łamanie praw człowieka w dawnej Rodezji
19 marca 2021 | 16:30 | o. pj (KAI Tokio) / pz | Nowy Jork Ⓒ Ⓟ
W wieku 79 lat w klasztorze Zgromadzenia Sióstr z Maryknoll w Nowym Jorku zmarła s. Janice McLaughlin, która przez wiele lat była misjonarka w dzisiejszym Zimbabwe a w latach 2009-15 stała na czele swej wspólnoty zakonnej. Zasłynęła w 1977 roku przede wszystkim dzięki ujawnieniu w mediach łamania praw człowieka w ówczesnej Rodezji.
Urodzona i wychowana w Pittsburghu, McLaughlin wstąpiła do zakonu sióstr z Maryknoll w 1961 roku. Później kilka lat pracowała w Afryce, po czym w 1977 roku przybyła do Rodezji, rządzonej wówczas przez białą mniejszość reżim z premierem Ianem Smithem.
Działając tam w katolickiej komisji „Sprawiedliwość i Pokój” i wykorzystując jej kontakty w całym kraju przekazała światu wiadomości o istnieniu w tym kraju obozów koncentracyjnych, w których przetrzymywano ok. 600 tys. więźniów i o stosowaniu tam tortur. Jej raport o nieludzkich warunkach panujących w tych obozach ogłoszono w Katolickim Instytucie Stosunków Międzynarodowych (w Londynie?).
W odpowiedzi na te dane władze Rodezji aresztowały siostrę w sierpniu 1977 roku, oskarżając ją o „terroryzm”. Osadzono ją w więzieniu o najwyższym stopniu zabezpieczenia w Chikurubi koło Salisbury (dziś Harare), ale po trzech tygodniach wydalono ją z kraju. Uwięzienie amerykańskiej zakonnicy paradoksalnie przyniosło jej rozgłos. „Reżim w Rodezji próbował mnie uciszyć, tymczasem aresztowanie sprawiło, że zaczęli się mną interesować ludzie na całym świecie i zaczęto czytać moje raporty” – wspominała po latach.
Po powrocie do Stanów Zjednoczonych s. McLaughlin pracowała dwa lata w waszyngtońskim Biurze ds. Afryki – organizacji katolickiej, która m.in. informowała kongresmenów o sytuacji na Czarnym Lądzie. Później w ramach Projektu Zimbabwe przez dwa lata pracowała w Mozambiku wśród uchodźców.
Po uzyskaniu niepodległości przez Zimbabwe w 1980 roku siostra udała się tam, zakładając m.in. dziewięć szkół dla dzieci, które powróciły do kraju. Jednocześnie pracowała naukowo, uzyskując doktorat na tamtejszym uniwersytecie za pracę na temat „Na linii frontu: misje katolickie na prowincji a walka Zimbabwe o niepodległość”. Wydano ją później w formie książkowej w 1995 roku.
W 2009 roku wybrano ją przełożoną generalną Zgromadzenia Maryknoll z siedzibą w Nowym Jorku i stanowisko to piastowała do roku 2015. Powróciła potem raz jeszcze do Zimbabwe, gdzie znów nie zawahała się krytykować miejscowych nowych władz za łamanie praw człowieka. Tym razem jednak rządząca krajem parta ZANU-PF potraktowała z szacunkiem wszystkie jej uwagi.
Pod koniec 2020 roku powróciła do swego klasztoru w Nowym Jorku i tam zmarła 5 marca br. W depeszy kondolencyjnej prezydent Zimbabwe Emmerson Mnangagwa nazwał ją „głęboko wierzącą katoliczką, dla której wiara oznaczała pragnienie, by ludzie byli wolni”.
Stowarzyszenie Weteranów Wojny Wyzwolenia Narodowego Zimbabwe wezwało szefa państwa, aby ogłosił siostrę McLaughlin „bohaterką narodową”. Jest to wyróżnienie przysługujące tym, którzy uczestniczyli w wojnie wyzwoleńczej. Przewodniczący organizacji Christopher Mustvangwa powiedział, iż s. Janice „całym sercem” wspierała ich walkę zbrojną „w czasie, gdy nie do pomyślenia było, aby biała Amerykanka zerwała powiązania z establishmentem waszyngtońskim”. Dodał, że jest ona „przykładem tego wyjątkowego dobra, jakie Amerykanie mogą zaproponować, jeśli zdecydują się promować pozytywne cechy, nawiązujące do ich historycznych tradycji rewolucyjnych XVIII wieku”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.