Kościół w czasie pandemii – nowa era Internetu?
12 czerwca 2020 | 18:14 | Tomasz Królak | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Wydaje się, że egzamin z wykorzystywania w Kościele w Polsce narzędzi, jakie daje Internet, wypada – bo epidemia wciąż przecież trwa – zdecydowanie na plus. To ważne tym bardziej, że ten wielki, spontaniczny eksperyment może owocować także po pandemii wzbogacając Kościół w Polsce duchowo i intelektualnie. „Według mnie nadeszła nowa era Internetu w Kościele” – stwierdza bez wahania ks. dr hab. Józef Kloch, medioznawca z UKSW i były rzecznik KEP.
Parafialny internet czyli budowanie wspólnoty
Można powiedzieć, że stan epidemii był dla Kościoła w Polsce czasem wielkiej transformacji medialnej. „Sieć stała się głównym nurtem komunikacji, także z parafianami. Mało tego – dzięki transmisjom Mszy św. i nabożeństw wierni mogli zachować kontakt z elementami sacrum” – zauważa ks. Kloch.
Przymusowa izolacja społeczna i drastyczne – na początku trwania epidemii – ograniczenie liczby wiernych w kościołach, spowodowały konieczność poszukiwania alternatywnego sposobu przeżywania niedzielnej Mszy św. A w związku z tym, że początek epidemii przypadł na okres Wielkiego Postu, do Sieci „przeniosła” się także cała masa inicjatyw rekolekcyjnych. Czymś niezwykłym był fakt, że tym razem miliony polskich katolików przeżywało liturgie Triduum Paschalnego nie w kościołach lecz w swoich domach, przed ekranami komputerów lub telewizorów. I tak to wyglądało w kolejnych tygodniach, aż do czasu stopniowego rozluźniania rygorów sanitarnych obowiązujących w świątyniach.
Zarządzenie społecznej izolacji stało się wielkim wyzwaniem dla życia parafialnego, zwłaszcza dla proboszczów, którzy zorganizowali transmisje Mszy św. w tysiącach parafii, „jak Polska długa i szeroka”. Wielką popularnością cieszyły się publikowane w Internecie (m.in. przez KAI) porady jak zorganizować w parafii transmisje Mszy św. Dzięki temu, że wielu katolików świeckich współpracowało w rozwiązaniach informatycznych i internetowych z duszpasterzami, czas pandemii był bardzo praktyczną formą budowania autentycznej wspólnoty parafialnej i znoszenia barier pomiędzy księżmi i świeckimi.
Wybór, który odświeża wiarę
Uruchomienie parafialnych transmisji z tysięcy wielkich, średnich i całkiem małych miejscowości, to zjawisko, które nie tylko przejdzie do historii Kościoła w Polsce ale wydaje się, że pozostanie też jednym z fenomenów czasu pandemii w naszym kraju. Polscy katolicy mogli cieszyć się nieograniczonym niemal wyborem miejsca, z którym łączyli się duchowo podczas transmisji Mszy św. Zwiększone audytorium gromadziły Msze św., które transmitowane były przez stacje telewizyjne już wcześniej: o 7.00 rano z sanktuarium w Łagiewnikach (TVP1) czy o 13.00 – z co tydzień nowego miejsca w kraju (TVP Polonia).
Jednakże oprócz miejsc, z których już wcześniej przeprowadzano telewizyjne transmisje Mszy czy innych nabożeństw, wierni mogli „wędrować” na Msze do wielu innych sanktuariów i całkiem zwyczajnych kościołów. W jedną niedzielę mogła to być własna parafia, kiedy indziej np. kaplica łódzkich dominikanów, a następnym razem – jakaś podhalańska wioska. A wszystko to dzięki transmisjom na stronach parafii, zgromadzenia czy sanktuarium bądź też dzięki platformie YouTube.
Wierni z radością przyjęli nową inicjatywę TVP transmitowania (od poniedziałku do piątku) Mszy św. sprawowanej w Kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej o godz. 20.00.
„Tak różnorodne przeżywanie liturgii pogłębiło naszą wspólnotę z całym Kościołem. Uczestniczenie w liturgii w domu przyniosło możliwość wyboru miejsc jej przeżywania i wyboru homilii, niekiedy bardzo inspirujących i pogłębiających wiarę. Odświeżyło wiarę. Przewietrzyło ją” – wyznają Irena i Jerzy Grzybowscy, założyciele Spotkań Małżeńskich.
Niewątpliwie znakiem czasu były transmisje liturgii w komercyjnych stacjach telewizyjnych oraz portalach internetowych, które nigdy dotąd tego nie praktykowały. Robiły wrażenie zapowiedzi Mszy św. publikowane systematycznie na portalach onet.pl czy tvn.24 a następnie transmisje liturgii w tychże witrynach, nie podejmujących zazwyczaj problematyki wiary, a tym bardziej nie „organizujących” życia modlitewnego.
Nie tylko Msze
Warto zaznaczyć, że treścią transmisji prowadzonych zarówno przez różne stacje telewizyjne jak też parafie, zakony czy ruchy nie były tylko Msze. Już na początku pandemii na wielu stronach www można było znaleźć szeroki wybór transmisji online na Triduum Paschalne, oprócz głównych liturgii także m. in. Ciemne Jutrznie, oficjum Zstąpienia Chrystusa do Otchłani czy Drogę Krzyżową. Jednocześnie setki miejsc – sanktuariów, parafii, kaplic, domów zakonnych uruchamiano transmisje z prowadzonych tam modlitw: różańca, nabożeństwa majowego a następnie czerwcowej litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Prawdziwym strzałem w dziesiątkę okazała się decyzja Telewizji Polskiej, która codziennie od poniedziałku 18 maja o godz. 15.00, z kaplicy z grobem św. Siostry Faustyny w krakowskich Łagiewnikach transmituje Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Modlitwa realizowana jest w TVP3 w paśmie ogólnopolskim. Wynik oglądalności przerósł najśmielsze oczekiwania dyrekcji TVP. Okazało się bowiem, że w maju z Łagiewnikami łączyło się blisko 400 tys. telewidzów, w czerwcu zaś liczba ta ustabilizowała się wokół 250 tys. Wydaje się, że transmisja Koronki pozostanie trwałą „zdobyczą” czasu pandemii, a telewidzowie już na stałe będą mogli duchowo włączać się w modlitwy zanoszone w kaplicy przed łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego.
Okres pandemii zaowocował też licznymi pozaliturgicznymi inicjatywami z wykorzystaniem Internetu. Organizowano specjalne rekolekcje czy akcje pomocy osobom starszym i chorym. W formule online odbyło się wiele spotkań grup modlitewnych, młodzieżowych, biblijnych, etc. Do Sieci zostały przeniesione diecezjalne i ogólnopolskie zjazdy, zloty i mityngi organizowane przez diecezje, duszpasterstwa czy ruchy i stowarzyszenia katolickie.
Internet służył popularyzacji i przeprowadzeniu wielu dorocznych inicjatyw Kościoła. I tak np. w Dniu Świętości Życia, 25 marca, popularny duszpasterz o. Adam Szustak OP zachęcił do podjęcia Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, zachęcając do modlitwy i przyjęcia tego zobowiązania podczas transmisję live na swoim kanale „Langusta na palmie” w serwisie YouTube.
„Transmisyjny” głównie charakter miało tym razem spotkanie młodzieży na Polach Lednickich. W formule wideokonferencji odbyło się np. sympozjum „Jan Paweł II – nasz współczesny”. Dyskusji dwunastu uczestników można się było przysłuchiwać się na profilu społecznościowym Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM.
Inwencja entuzjastów Internetu naprawdę nie miała granic, by wspomnieć o parafii św. Jana Kantego w Legionowie, w której wprowadzono zdalny system rezerwacji miejsc w kościelnych ławkach…
Edukacja medialna w seminariach
Można powiedzieć, że – poza zdecydowaną mniejszością – proboszczowie nie utracili kontaktu z owczarnią. Księża, zwłaszcza młodszego pokolenia, dzielili się codziennie w Internecie z wiernymi Słowem Bożym, wygłaszali krótkie konferencje, odpowiadali na pytania parafian.
„Duszpasterze prowadzili katechezy z kościołów wyposażonych w kamery internetowe, uczyli religii, zakładali grupy na Facebooku dla kręgów biblijnych, społeczności ministrantów, itp. Do tygodników katolickich mających już wydania elektroniczne dołączyły te, które dotąd nie publikowały e-wersji” – wylicza z uznaniem ks. prof. Kloch, wskazując na konieczność jeszcze lepszego wykorzystania Internetu w duszpasterstwie. Temu właśnie, jak zaznacza, służyć ma specjalny przedmiot „edukacja medialna”, którego wprowadzenie do wszystkich seminariów duchownych zatwierdził niedawno polski episkopat.
Niewykluczone więc, że doświadczenie pandemii – które wiązało się i wciąż wiąże – z poczuciem zagrożenia, niepewności – rzeczywiście oznaczać będzie dla Kościoła w Polsce świt nowej ery Internetu. Tym bardziej, że dotychczasowe owoce duszpasterskie wykorzystania Sieci wydają się jednoznacznie pozytywne i budzące nadzieję.
Oby na stałe…
Zdaniem abp Wiktora Skworca, przewodniczącego Komisji Duszpasterstwa KEP, Internet okazał się skuteczną drogą ewangelizacji. Podobnie uważa abp Stanisław Gądecki. „Przeżywanie liturgii w domu stało się szansą na głębsze odkrycie wspólnoty rodzinnej oraz rzeczywistości Kościoła domowego. Wspólne przeżywanie transmitowanej liturgii, modlitwy różańcowej, wysłuchane homilie czy konferencje duszpasterzy, dawały większe możliwość rozmowy na temat wiary oraz uczyły intensywniejszego przeżywania tych tajemnic w codzienności” – dodaje przewodniczący KEP. A przestrzegając, że w przestrzeni wirtualnej nie da się budować autentycznej wspólnoty liturgicznej wyraża nadzieję, że jednym z ważnych owoców pandemii będzie umiejętność wykorzystywania Internetu w duszpasterstwie.
Od strony technicznej masowe wejście Kościoła w przestrzeń Internetu jest absolutnie możliwe: wedle najnowszych badań 99 proc. polskich rodzin z dziećmi ma dziś w domu Internet, a 79,3 proc. Internet szerokopasmowy, 56 proc. kontaktuje się z bliskimi za pomocą komunikatorów, a 93,8 proc. dzieci ma dostęp do sieci ze smartfonu.
Wielu duszpasterzy i świeckich katolików zwraca uwagę, że masowa cyfrowa transformacja, jaka w minionych miesiącach dokonała się w Kościele w Polsce, stanowi trwałe dobro, które należy wykorzystać w „normalnych” czasach, tym razem nie do transmisji Mszy lecz realizowania różnych inicjatyw modlitewnych duszpasterskich, kulturalnych, charytatywnych, oświatowych. Spotkania online mogą bowiem służyć ożywieniu działań Kościoła na różnych szczeblach, począwszy od parafii, poprzez wspólnoty do wydarzeń o charakterze ogólnopolskim. Wszystko zależy więc od inwencji Kościoła, zwłaszcza zaś – twórczej współpracy duchownych ze świeckimi.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.