Biskupi włoscy o problemach współczesności
18 kwietnia 2017 | 12:35 | Rzym / sal (KAI Rzym) / wer Ⓒ Ⓟ
Najważniejsze problemy współczesności: wojny, migracja, globalizacja i kryzys poruszyli włoscy biskupi podczas Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. O harmonii między swobodami, obowiązkami i prawem mówił w homilii kard. Angelo Scola. Arcybiskup Mediolanu podkreślił, że na harmonię tę czeka jego miasto, Włochy i Europa, przed którymi stoją konkretne zadania w dzisiejszym świecie.
Następnie stwierdził: „Wkład, jaki my, dzieci Zmartwychwstałego, możemy wnieść do pluralistycznego społeczeństwa, musi być świadectwem nieograniczonego dążenia do prawdy, do solidarności, do równości i do sprawiedliwości”.
Arcybiskup Neapolu, kardynał Crescenzio Sepe, mówił w niedzielę o zmartwychwstaniu jako fundamencie wiary. „Nie na pustym grobie opiera się nasza wiara, dzięki której widzimy Go i możemy spotkać. To słowa Anioła, który mówi: 'Nie ma Go tu. Zmartwychwstał”. Słowa te, dodał kardynał, zmiatają całe zło i otwierają drzwi na nowe życie, na życie miłości, które zwyciężyło zło i śmierć”. Metropolita Neapolu podkreślił, że „głosimy to, mimo że i za naszych dni widzimy wiatry wojny, zabitych, okrucieństwo i niedowierzanie tych, którzy przedstawiają się jako głosiciele nienawiści i zemsty. To zło nie zwycięży jednak, ponieważ zatriumfuje jedynie Miłość”.
Czytaj także: Biskupi zaniepokojeni podziałami wśród katolików
Arcybiskup Florencji, kardynał Giuseppe Betori, poruszył problemy związane z globalizacją i kryzysem. Jak wojna biednych, jeżeli nie rozwiąże się problemu migracji oraz bezrobocia. Wiele miejsca poświęcił też trudnościom, jakie napotyka „afirmacja racji życia”. Wyraził niepokój z powodu emfazy, z jaką media informują dziś o „wspomaganym samobójstwie i eutanazji, ponieważ zaczyna to wyglądać na propagandę, i to niezbyt ukrywaną, by uznać, że tak już musi być: kiedy życie traci adekwatną wartość, należy je wyeliminować”.
Kard. Betori zarzucił środkom przekazu, że prawie nigdy nie udzielają głosu tym, którzy znajdując się w podobnych warunkach, „idą z trudem naprzód, z pomocą instytucji, stowarzyszeń, rodziny i przyjaciół, którzy nie odmawiają im pomocy, solidarności, bliskości i miłości”. „Na tym bowiem polega różnica: albo się jest kochanym, albo się jest opuszczonym; a nie kocha się osób, którym pozwalamy iść na śmierć czy nawet sprzyjamy temu krokowi, lecz towarzysząc im z miłością, która mówi, że każdy liczy się dla nas i do ostatniej chwili nie chcemy go utracić” – podsumował arcybiskup Florencji w niedzielnym kazaniu.
O krzyżu, który odbiera spokój dzisiejszemu światu, mówił w swojej katedrze arcybiskup Genui, kardynał Angelo Bagnasco, który jest przewodniczącym episkopatu Włoch, stoi też jednocześnie na czele Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). „Współczesna mentalność zniesie jeszcze zmartwychwstanie, ale nie krzyż, ponieważ myśli, że chrześcijaństwo jest religią bólu i że go wręcz propaguje, czci go jak bożka, że jest zazdrosna o ludzkie szczęście, o wolność, zachłyśnięcie się życiem, że chce postawić ludzi pod pręgierzem cierpienia”. Dlatego, dodał włoski kardynał, woli się mówić o radości, sukcesie i święcie. „Jak gdyby ludzkie życie nie znało granic i cieni fizycznych ani moralnych. Podsycanie tej fikcji oznacza skazanie się na rozczarowanie i niepokój” – powiedział kard. Bagnasco.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.