Irena i Jerzy Grzybowscy: możliwość wyboru liturgii i homilii – odświeżyła wiarę

– Możliwość wyboru miejsc przeżywania liturgii i homilii odświeżyło i przewietrzyło wiarę – wyznają Irena i Jerzy Grzybowsy, założyciele Ruchu Spotkania Małżeńskie. W odpowiedzi na ankietę KAI o Kościele w Polsce wobec epidemii koronawirusa oceniają, że doświadczenie pracy z wykorzystaniem Internetu – poprzez telekonferencje czy rekolekcje – będzie owocować w przyszłej działalności Spotkań.

Publikujemy odpowiedź Ireny i Jerzego Grzybowskich na ankietę KAI:

1. Czy epidemia COVID-19 pokazała/uświadomiła/ujawniła jakąś prawdę o Kościele w Polsce? Czy pokazała coś ważnego? Czy ten obraz skłania do zadowolenia czy raczej niepokoju?

– Wydaje się, że jeszcze za wcześnie, by odpowiedzieć na takie pytanie. Zobaczymy czy wróci do kościołów frekwencja sprzed epidemii i to frekwencja, z której i tak nie byliśmy zadowoleni przed epidemią. Kościół jako instytucja reagował najlepiej jak potrafił i to może cieszyć. Jednak obraz Kościoła w Polsce koronowirus kreował razem z filmem Sekielskich. Niepokój, a może raczej znak zapytania, budzi zdolność Kościoła do budowania dojrzałej wiary i dojrzałej osobowości, a nie samego tylko przywiązania do wspólnoty i instytucji. Epidemia w bardzo wyrazisty sposób ujawniła, że media mogą być dla Kościoła szansą ewangelizacji pod warunkiem roztropnego korzystania z nich. I to może cieszyć.

2. Czy okres izolacji, związany nieuchronnie z przeżywaniem liturgii w domu, mógł wpłynąć na pogłębienie wiary i oczyszczenie jej z pewnych zbędnych elementów, czy grozi raczej oddaleniem, uśpieniem, skłonnością do pozostania na wygodnej kanapie?

– Niezapomniana pozostanie dla nas możliwość uczestniczenia online w jedną niedzielę w Mszy św. transmitowanej z kościoła seminaryjnego w Warszawie, w następną z Jasnej Góry, kolejną z sanktuarium w Łagiewnikach, itd. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego zorganizowaliśmy w kościele oo. dominikanów w Warszawie transmisję internetową Mszy św. sprawowanej specjalnie dla animatorów i uczestników Spotkań Małżeńskich z naszym przesłaniem skierowanym do nich. Tak różnorodne przeżywanie liturgii pogłębiło naszą wspólnotę z całym Kościołem. Uczestniczenie w liturgii w domu przyniosło możliwość wyboru miejsc jej przeżywania i wyboru homilii, niekiedy bardzo inspirujących i pogłębiających wiarę. Odświeżyło wiarę. Przewietrzyło ją. Pozostanie tęsknota za tą różnorodnością, ale równocześnie możliwość przyjmowania Jezusa nie tylko duchowo ale realnie, zachęca nas do pójścia na Mszę do naszego kościoła parafialnego.

3. Czy okres ten zaowocował jakimiś nowymi inicjatywami ewangelizacyjnymi, będącymi w Państwa polu widzenia?

– Nakaz izolacji zrodził w Spotkaniach Małżeńskich wyzwanie do kontynuowania tego, co się da realizować w formie zdalnej. Jest to doświadczenie nowe, gdyż spotkania osobiste były dotąd wyłączną formą naszej formacji. Nie wszyscy animatorzy byli przygotowani do takiej zmiany psychicznie i technicznie. Tym niemniej stwierdziliśmy, że konieczność integracji wspólnoty jest absolutnie konieczna w warunkach panującego wstrząsu psychicznego. Prowadzenie rekolekcji musieliśmy zawiesić, ale stwierdziliśmy, że nie można przerywać rozpoczętych serii Wieczorów dla Zakochanych – przygotowania do sakramentu małżeństwa – i w kilku ośrodkach Spotkań Małżeńskich kontynuowaliśmy je w formie telekonferencji. Uczestnicy przyjęli z ulgą, że nie zostali porzuceni. Także większość małżeńskich grup formacyjnych podjęła spotkania online. W najbliższy weekend przed nami ważne wydarzenie, a mianowicie międzynarodowy kongres liderów krajowych. Też w formie telekonferencji. Nie możemy spotkać się w realu, ale dzięki możliwościom zdalnym, będą w nim uczestniczyć liderzy Spotkań Małżeńskich m.in. z Nowosybirska i z USA, co prawdopodobnie nie byłoby możliwe, gdyby kongres był w formie zwyczajnej. Będziemy się razem modlić, dzielić doświadczeniem, wzajemnie umacniać. Stwierdziliśmy, że nie możemy odkładać tego spotkania. Jest potrzebne teraz. Ale równocześnie odbędą się także pierwsze po przerwie rekolekcje podstawowe dla małżeństw w realu. Formy zdalne nie zastąpią bliskich spotkań we wspólnotach, ale mogą je wzbogacić. Spodziewamy się, że doświadczenie pracy zdalnej będzie owocować w przyszłości.

Irena i Jerzy Grzybowscy