Ks. Rafał Jarosiewicz: nie chcemy, by lekarze musieli dokonywać wyboru komu podłączyć respirator
17 kwietnia 2020 | 19:44 | zanurzeniwmilosci.pl | Koszalin Ⓒ Ⓟ
„Nie chcemy, by lekarze musieli dokonywać wyboru komu podłączyć respirator! A to dzieje się przecież obecnie w wielu krajach” – mówi ks. Rafał Jarosiewicz w rozmowie z Marcinem Jakimowiczem. Znany ewangelizator opowiada o akcji zbiórki na respiratory dla szpitali i o tym, jak – nie tylko finansowo – można ją wesprzeć.
Marcin Jakimowicz: Każdego dnia nowy respirator. Wierzyłeś, że uda się to zrealizować? Że ludzie zdolni są do takiej mobilizacji?
ks. Rafał Jarosiewicz: Tak! Wierzyłem, że nie poprzestaniemy na 20 respiratorach! Moim ukrytym marzeniem było, aby inicjatywa „Zanurzeni w Miłości” nie była jednorazową akcją, ale coroczną zbiórką na to, czego aktualnie będą potrzebowały polskie szpitale! Marzenie, aby co roku zbierać w łączności z Caritas poszczególnych diecezji!
Marcin Jakimowicz: Hebrajskie słowo „Ruah” oznacza nie tylko Ducha Świętego, ale i oddech. Ostatnio nabiera ono dosłownego, konkretnego do bólu znaczenia…
ks. Rafał Jarosiewicz: Tak! Nie chcemy, aby powtórzył się u nas scenariusz włoski! Nie chcemy, by lekarze musieli dokonywać wyboru komu podłączyć respirator! A to dzieje się przecież obecnie w wielu krajach. Zbieramy przede wszystkim na szpitale zakaźne i na te, które są przekształcone w zakaźne na czas epidemii koronawirusa.
Marcin Jakimowicz: W jaki sposób zbieracie pieniądze?
ks. Rafał Jarosiewicz: Przez akcję „Zanurzeni w miłości”. To ogólnopolska inicjatywa charytatywna prowadzona przez zarządzaną przez mnie Fundację SMS z NIEBA, we współpracy z diecezjalnymi Caritas.
Pieniądze zbieramy przez Internet. Ludzie „klikają” i dzięki tym przelewom, codziennie, dobry Bóg daje nam doposażać przynajmniej jeden szpital w kolejny respirator! Codziennie nowy respirator! Rozumiesz? Codziennie nowy Wielki Finał dobra i miłości! Dla mnie to ogromne świadectwo jedności. Każdego dnia widzę jak Polacy (wreszcie ponad wszelkimi podziałami!) otwierają szeroko swe serca. To dzięki ich otwartości i hojności codziennie zbieramy na respirator dla innego miasta lub miasteczka.
Marcin Jakimowicz: Znany jesteś z mobilnego konfesjonału, czy organizacji wielotysięcznych stadionowych i halowych rekolekcji. Jak znosisz przymusowe zamknięcie? Nie tęsknisz do tych spektakularnych akcji?
ks. Rafał Jarosiewicz: Oczywiście, że wolałbym organizować kolejne rekolekcje w halach lub na PGE Narodowym albo spowiadać w mobilnym konfesjonale. Prowadziłem wiele pobłogosławionych przez Kościół inicjatyw. Ufam, że na stadiony, czy duże spotkania będzie jeszcze czas!
Jak znoszę zamknięcie? Słucham papieża Franciszka, który oprócz modlitwy wzywa do konkretnego działania. Dlatego, w związku z zagrożeniem koronawirusem, razem z ks. Tomaszem Rodą, dyrektorem Caritas diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, zapoczątkowaliśmy tę inicjatywę. To nie jest żadna „wolna amerykanka”, działanie na własną rękę, wybieganie przed szereg. Nie! Mamy na tę akcję błogosławieństwo. Kiedy opowiedziałem o tym przeczuciu mojemu ordynariuszowi – biskupowi Edwardowi Dajczakowi, odpowiedział, że ks. Tomasz nosi w sercu identyczne pragnienie. Zakasaliśmy więc rękawy i połączyliśmy siły. Chcieliśmy, by z Koszalina poszła iskra, aby ta inicjatywa objęła całą Polskę. Udało się! Tak się dzieje! Naszym marzeniem jest, by objąć pomocą jak najwięcej szpitali!
Marcin Jakimowicz: Czym ta zbiórka różni się od innych, o których czytam w necie?
ks. Rafał Jarosiewicz: Jest sporo różnic. Po pierwsze całe 100% idzie na respiratory! Wielu do dziś nam w to nie wierzy! Jak to możliwe? – słyszę. A na Fundację? A na Caritas? Przecież tam pracują ludzie! – piszą do nas internauci. Udaje się to dlatego, że dokładamy obsługę ze środków własnych.
Po drugie ta inicjatywa jest owocem modlitwy! Nie wiem w jakich okolicznościach rodziła się w sercu ks. Tomka, ale u mnie to owoc jednej ze sprawowanych codziennie Eucharystii. Doświadczyłem mocno, że zostałem do tego zaproszony.
A po trzecie, nie bijemy żadnych rekordów, nie honorujemy wpłacających. Jest tak, jak mówi Biblia. Lewa ręka nie wie, co czyni prawa. Wierzymy, że „Bóg, który widzi w ukryciu” odda tym, którzy otworzyli przed Nim swe serca.
Marcin Jakimowicz: To życzę zanurzania świata w Miłości!
ks. Rafał Jarosiewicz: Dzięki za Serce w inicjatywie! I Jeszcze kilka szczegółów:
Zachęcamy wszystkich do włączania się! Nie tylko przez wpłaty! Powiedz o tym innym! Wyślij sms! Udostępnij w swoich social mediach! Napisz artykuł! Skomponuj piosenkę! Nagraj film! Zrób to, co umiesz, aby kochać!
A co do darowizny: wpłat można dokonywać bezpośrednim przelewem na konto Fundacji albo korzystając z linków do szybkich płatności, które są dostępne na stronie zanurzeniwmilosci.pl (szybkie przelewy, blik, płatności kartą, portfel Google). Obecnie trwa zbiórka na kolejny respirator. W przeciągu zaledwie 18 dni udało się zebrać fundusze dla 18 szpitali: m.in. w Koszalinie, Szczecinie, Wałbrzychu, Siedlcach, Lublinie, Bielsku Podlaskim, Opocznie, Radomiu, Wałczu, Białej Podlaskiej, Ostrołęce, Częstochowie, Łomży, Grudziądzu, Toruniu, Przemyślu, Starachowicach.
***
Wpłat można dokonać poprzez stronę www.zanurzeniwmilosci.pl
Nr konta: 38 1090 1711 0000 0001 4276 4188 (tytuł wpłaty: DAROWIZNA na respiratory)
Dane dla przelewów z zagranicy: SWIFT: WBKPPLPP IBAN: PL 38 1090 1711 0000 0001 4276 4188
Zbiórkę na bieżąco można śledzić wchodząc na oficjalną stronę www.zanurzeniwmilosci.pl
Zapraszamy także na nasz profil na Facebooku www.facebook.com/smsznieba, gdzie zamieszczamy kilka razy dziennie aktualne informacje.
Dane Fundacji
Fundacja SMS Z NIEBA
ul. Bolesława Chrobrego 7
75-063 Koszalin
tel. biura: 737 635 502 (godz. 10:00-16:00, pon.-pt.)
e-mail: fundacja@smsznieba.pl lub nasza@szeptem.pl
Oficjalna strona Fundacji: www.smsznieba.pl
Materiały graficzne do pobrania pod adresem: https://zanurzeniwmilosci.pl/dla-mediow
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.